"Coldwater" - wstrząsający obraz "poprawczaka"

- Nie mówię, że wszystkie te ośrodki są złe. (...) Ale wśród personelu są czasami osoby, które wcześniej były osadzone w tych ośrodkach. To przepis na katastrofę - mówił w "Klubie Trójki" Vincent Grashaw, reżyser filmu "Coldwater”.

"Coldwater" - wstrząsający obraz "poprawczaka"

Kadr z filmu "Coldwater"

Foto: http://www.americanfilmfestival.pl/mat. prom.

Prosto z American Film Festival (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Ryszard Jaźwiński tym razem wyjątkowo poprowadził "Klub Trójki" z Wrocławia, gdzie we wtorek 22 października rozpoczął się American Film Festival. Imprezę otworzył film Jima Jarmusha "Tylko kochankowie przeżyją”, który miał we Wrocławiu jedną ze światowych premier.

Jim Jarmusch zafascynowany wampirami?>>>

Na 4. edycji American Film Festival prezentowane są również nowe filmy Soderbergha, Franco i Chandora. Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty. Prezentowane na nim kino jest niezależne, eksperymentalne. Pokazywane są również klasyczne tytuły oraz premiery najnowszych filmów amerykańskich. Festiwal potrwa do niedzieli 27 października.

- W tym roku udało się ułożyć bardzo dobry program. Tytuł za tytułem to mocne, głośne i do tego udane filmy kina amerykańskiego. Wśród aktorów, występujących w prezentowanych filmach, pojawiają się nazwiska kojarzone z zupełnie innym kinem, niefestiwalowym. Myślę, że to jest bardzo dobry kierunek dla tego festiwalu – mówiła Karolina Pasternak, redaktor naczelna Stopklatki.

Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" oraz  "Trójkowo, filmowo" >>>

Wśród gości wrocławskiej imprezy jest m.in. Vincent Grashaw, który zaprezentował publiczności swój film "Coldwater”. Impulsem do powstania filmu była historia, którą przeżył reżyser. Odwołuje się on w swoim obrazie do specjalnych ośrodków resocjalizacyjnych dla młodych ludzi, w których często są oni łamani psychicznie (i nie tylko) w okrutny sposób. Film powstawał bardzo długo, bowiem Grashaw przez wiele lat zbierał do niego materiały.

– To wszystko, co się tam dzieje, jest absolutnie szalone. Nie mówię, że wszystkie te ośrodki są złe. Nie jest tylko tak jak w filmie, że są one w odległych miejscach, dla dzieci z problemami. Największym problemem jest to, że te ośrodki mają charakter prywatny, ich właściciele nie muszą odpowiadać przed nikim za swoje działania, nie ma nadzoru ze strony władz. W wielu miejscach pracują nieprzeszkoleni i niewykwalifikowani pracownicy. Wśród personelu są czasami osoby, które wcześniej były osadzone w tych ośrodkach. To przepis na katastrofę – opowiada reżyser Grashaw.

W "Klubie Trójki" również rozmowa z Jill Soloway, autorką filmu "Popołudniowa igraszka”, nagrodzonego za reżyserię na festiwalu Sundance.

Do słuchania audycji "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00.

sm

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.