Chcąc mówić po warszawsku, należy szadzić
Czym były trąbkizupki? Jakie apaszki nosili mieszkańcy Pragi, a jakie mieszkańcy Czerniakowa? Jak powinno się nosić kaszkiet? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych znajdziecie państwo w "Małej książce o gwarze warszawskiej".
Rynek Starego Miasta w Warszawie
Foto: Glow Images/East News
– Choć szata graficzna tej książki może przypominać bajkę czy kolorowankę, nie jest ona adresowana do dzieci, a raczej ich rodziców, a nawet dziadków – mówił Michał Nogaś w "Trójkowym Znaku Jakości".
"Małą książkę o gwarze warszawskiej" wymyśliła, napisała i narysowała Maria Bulikowska – młoda rysowniczka i tłumaczka mieszkająca na Żoliborzu. – Dziadek autorki był warszawskim cwaniakiem. Ale to określenie jak najbardziej pozytywne, oznaczające zaradnego urwisa, świetnie orientującego się w topografii i kulturze stolicy – tłumaczył dziennikarz Trójki.
Posłuchaj rozmów o książkach "Z najwyższej półki" >>>
Michał Nogaś postanowił również przepytać ze znajomości warszawskiej gwary Wojciecha Manna. – Co to jest katolik z cebulką? – Śledzik – odpowiedział gospodarz piątkowego porannego pasma "Zapraszamy do Trójki". – A gdy warszawiacy mówią o kawiorze, co mają na myśli? – dopytywał Michał Nogaś. – Kaszankę! – rzucił bez wahania Wojciech Mann i postanowił się zrewanżować pytaniem. – A wie pan, co to jest meduza? –Tak, ale to jeszcze niewłaściwa pora na meduzę, zwłaszcza z lornetą – nie dał się zaskoczyć młodszy dziennikarz.
"Trójkowy Znak Jakości" na naszej antenie w każdy piątek o godz. 7.45.
Audycję przygotował Michał Nogaś. Zapraszamy do słuchania.
(mk)