Czy potencjalni recydywiści będą trafiać do zakładów psychiatrycznych?

– Konieczny jest mechanizm, który zmusi takie osoby do leczenia – twierdzi posłanka Ligia Krajewska, przewodnicząca sejmowej speckomisji pracującej nad projektem ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej.

Czy potencjalni recydywiści będą trafiać do zakładów psychiatrycznych?

Więzienny korytarz. Zdjęcie ilustracyjne

Foto: Glow Images/East News

Czy potencjalni recydywiści będą trafiać do zakładów psychiatrycznych? (Za, a nawet przeciw/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Tygodnik "Wprost" napisał, że niebawem kilkudziesięciu morderców i gwałcicieli wyjdzie na wolność po odbyciu kar. Niegdyś skazani na karę śmierci, uniknęli jej wykonania na mocy amnestii z 1989 roku. Lekarze i specjaliści nie mają wątpliwości, że wielu z nich po odzyskaniu wolności powróci do zbrodni.

W Sejmie trwają prace nad rządowym projektem ustawy, która ma nas zabezpieczyć przed osobami, stwarzającymi zagrożenie. Jej przeciwnicy twierdzą, że ustawa może być stosowana wobec różnych osób, ponieważ umieszczenie w zakładzie będzie następować na podstawie oceny, że może dojść do przestępstwa, zanim ktoś ową zbrodnię popełni.

Czy nie łamiemy konstytucji? – Ta ustawa, jak w wielu innych krajach, zakłada stworzenie ośrodków, do których trafiać mają osoby - pomimo resocjalizacji - uznane za skłonne do popełnienia przestępstwa lub popełniające te przestępstwa. Takie osoby będą monitorowane, co sześć miesięcy będzie przygotowywany raport na ich temat – mówi Ligia Krajewska z Platformy Obywatelskiej.

Zdaniem rozmówczyni Kuby Strzyczkowskiego, nie ma niebezpieczeństwa nadużywania zapisów ustawy. – Jest ona zgodna z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Każdy kto uważa, że ta ustawa jest niekonstytucyjna, będzie mógł złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego – twierdzi posłanka.

– Trochę dziwne jest konstruowanie perspektywy prawnej pozwalającej powiedzieć człowiekowi, który dopuścił się czynu karalnego, że ma zaburzenia osobowości i wobec tego może bezterminowo znaleźć się w zakładzie psychiatrycznym – twierdzi dr Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego, który opiniował projekt ustawy. – Przestępcy są także ludźmi, trzeba mieć to na uwadze – dodaje.

W audycji wypowiedzieli się również: poseł Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk oraz dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.