Dźwięk bębnów współgra z rytmem mojego życia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Dźwięk bębnów współgra z rytmem mojego życia
Bohaterka reportażu mówi, że dźwięk bębna to naturalny głos z wnętrza człowiekaFoto: Hanna Wilczyńska-Toczko

Anna Kwidzińska prowadzi lekcje i warsztaty bębniarskie. Założyła zespół Kuka-kike. Z "bębnów" się utrzymuje i je kocha. Nie tylko gra, ale też sama instrumenty wykonuje.

Posłuchaj

Dźwięk bębnów współgra z rytmem mojego życia (Trójka/Reportaż)
+
Dodaj do playlisty
+

- Bęben stroi się za pomocą drewnianych sznurków - opowiada Anna Kwidzyńska. - Splatając je ze sobą, naciąga się skórę, która jest na bębnie - dodaje bohaterka reportażu Hanny Wilczyńskiej-Toczko.

Tradycyjny bęben to instrument wykonany z drewna i koziej skóry. Rob się go także z kompozytów, ale niezależnie od materiału bęben nie jest tani. - Swój pierwszy wypatrzyłam na witrynie sklepowej, gdy jeszcze byłam uczennicą liceum plastycznego - wspomina Ania. - W domu się nie przelewało, więc aby go kupić, sama musiałam zarobić - dodaje.

Jak wspomina bohaterka reportażu, na jej szczęście pojawiło się zlecenie namalowania na dużej ścianie czarno-białej, siedemnastowiecznej ryciny Gdańska.  - Zlecenie wykonałam, a zarobione pieniądze przeznaczyłam na zakup wymarzonego instrumentu - podkreśla.

Tak się zaczęła przygoda z rytmem, w którym dziś toczy się życie Ani. Niektórzy mówią: "Wzięłabyś się za jakąś porządną robotę. Po Politechnice masz fach, możliwości, przecież nie będziesz przez całe życie uczyć gry na bębnie”. Inni twierdzą: "To, co robisz, jest super; to coś nietuzinkowego”. A Ania odpowiada: "Bębny są moim odzwierciedleniem, przez bębny się wyrażam, ciężko mi z tym zerwać".

Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>

Hanna Wilczyńska-Toczko z Polskiego Radia Gdańsk, z mikrofonem w dłoni przysłuchiwała się lekcji gry na bębnie, której Ania udziela Pawłowi w parku w Brzeźnie. Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Powrót do rytmu”.

(ah)

Polecane