Frank Zappa: całkowita wolność wyrażania siebie
- Sam płacę muzykom, reżyserowi dźwięku, zapewniam studio, nawet kupuję taśmę. Jednym słowem finansuję całą płytę. Dzięki temu nikt mi nie mówi, że tekst nie jest dobry, że muzyka nie jest fajna, że coś jest zbyt dziwne - opowiadał Frank Zappa. W tym roku mija 20. rocznica śmierci genialnego artysty.
Frank Zappa podczas występu w Ekeberghallen w Oslo, 16 stycznia 1977 roku
Foto: Helge Øverås/Wikipedia/CC
Artysta płacił też... wytwórni, której zadaniem było wytłoczyć płyty i rozesłać je do sklepów. - Nie muszą robić promocji, zresztą my też jej nie robimy, idziemy na żywioł - deklarował Frank Zappa.
Za jedno z najwybitniejszych dzieł Zappy uważa się obecnie rock operę "Joe's Garage". Utwór został zarejestrowany z użyciem słynnej techniki ksenochronicznej, polegającej na nakładaniu wcześniej zarejestrowanych koncertowych solówek na nagranie studyjne.
- Studio i scena to dwa różne światy. Na scenie najwyżej możesz się zbliżyć do perfekcji, jeśli masz odpowiedni sprzęt, dużo czasu i odpowiednie nastawienie. Myślę, że większość ludzi idzie na łatwiznę i próbuje na żywo po prostu odtworzyć nagranie studyjne - mówił Frank Zappa."Peaches en Regalia" - jedna z najbardziej znanych kompozycji Franka Zappy , którą artysta często otwierał swe koncerty lub które grał na bis, przyniosła w 2009 roku nagrodę Grammy projektowi Zappa Plays Zappa jego syna Dweezila.
- Według ostatnich danych jego dyskografia obejmuje 96 albumów - mówi Piotr Metz i dodaje, że mimo takiego bogactwa genialny muzyk miał "mikroskopijną ilość przebojów". Jednym z nich był utwór "Bobby Brown".
Frank Zappa jest kolejnym bohaterem muzycznego kąciku Piotra Metza prezentowanego w porannym paśmie "Zapraszamy do Trójki" (w godz. 6.00 - 9.00). Do tej pory w ramach audycji dziennikarz przybliżył dorobek m.in. takich gwiazd, jak Led Zeppelin, Pink Floyd, The Doors, Sting , Eric Clapton, The Rolling Stones, Jimi Hendrix, R.E.M., Elvis Presley, Prince, Michael Jackson, Nirvana, a ostatnio grupy Foo Fighters.
(mk)