Pamięć o Margo Dydek powinna przetrwać
2013-09-05, 20:09 | aktualizacja 2014-05-27, 11:05
- Myślę, że osiągnęłyśmy bardzo dużo. Miałyśmy wspaniałe życie, dobrze było zdobywać sukcesy, mieć uznanie wśród ludzi, które pozostało do dziś z pewnym niedosytem. Gdy Małgosia zakończyła karierę, wydawało się, że jest czas na życie rodzinne. Urodziła dzieci i, niestety, zabrakło jej - wspomina Katarzyna Dydek, siostra najlepszej polskiej koszykarki.
Posłuchaj
Katarzyna Dydek była bardzo związana ze swoją siostrą Małgorzatą - jedną z najlepszych polskich koszykarek. Wiele osób o nich mówiło, że są bliźniaczkami. To Kasia pierwsza zaczęła grać w koszykówkę i choć Margo, bo tak nazywali ją amerykańscy kibice, osiągnęła w sporcie dużo, nie zazdrościły sobie sukcesów.
Kiedy trzy lata temu Małgorzata nagle zmarła, życie Katarzyny rozsypało się. Teraz wraz z przyjaciółmi robi wszystko, by pamięć o jej siostrze przetrwała. - Pracuję w szkole, którą kończyła Małgosia – mówi i wspomina wspólną drogę do koszykówki, wojaże sportowe, mecze i sukcesy.
W Stanach jest przyznawana coroczna nagroda imienia Margo Dydek. To nagroda dla kobiet, które w wyjątkowy sposób udzielają się społeczne i które odzwierciedlają te wartości, które prezentowała sobą Małgosia. - Jest to dla nas niesamowicie ważne - przyznaje Katarzyna Dydek.
Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>
Jak pamiętają Margo Dydek przyjaciele i trenerzy, jak wspominają ją nauczyciele i uczniowie szkoły w Wołominie, gdzie koszykarka odnosiła swoje pierwsze sukcesy? Zapraszamy do wysłuchania reportażu Joanny Bogusławskiej "To co zostaje".
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
(ed)