Gronkiewicz-Waltz komisarzem? Warzecha: to skrajna bezczelność

Według informacji PAP Donald Tusk powiedział na posiedzeniu zarządu PO, że jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana w warszawskim referendum, to powoła ją na komisarza stolicy.

Gronkiewicz-Waltz komisarzem? Warzecha: to skrajna bezczelność

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Foto: European People's Party

Łukasz Warzecha i Wiesław Dębski o referendum w Warszawie (Komentatorzy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

W zeszłą środę obradował zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej, rozmowy dotyczyły m.in. referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Premier ocenił, że referendum ma niewielkie szanse powodzenia, ze względu na próg frekwencyjny. Poinformował jednocześnie, że jeśli doszłoby do odwołania Gronkiewicz-Waltz, to zamierza właśnie jej powierzyć funkcję komisarza stolicy - poinformowali PAP rozmówcy z władz partii.

Łukasz Warzecha mówił w Trójce, że być może premier sam zorganizował przeciek do mediów, żeby zniechęcić ludzi do głosowania. - Bo skoro i tak Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie dalej, to po co mamy iść głosować - podkreślił publicysta "Faktu". Warzecha uważa jednak, że pomysł z ewentualnym powołaniem Gronkiewicz-Waltz na komisarza może zachęcić warszawiaków do udziału w referendum. - Mam wrażenie, że to jest kompletny strzał w stopę, wygląda to na skrajną bezczelność - zaznaczył.

Wiesław Dębski z "Wirtualnej Polski" podkreślił, że nie jest zwolennikiem warszawskiego referendum, ale po ostatnich wypowiedziach polityków PO, postanowił wziąć w nim udział. - Ja nie jestem wielkim zwolennikiem tego referendum, nie podpisałem się zresztą nigdzie. Ale po tych wypowiedziach dotyczących burmistrza Guziała i teraz dotyczących komisarza, pójdę na pewno - zaznaczył gość radiowej Trójki.

Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Jeśli prezydent zostanie odwołana, stolicą będzie zarządzać tzw. komisarz, tj. osoba wskazana przez premiera.

Rozmawiała Maja Borkowska.

(aj)