Liga Mistrzów: gdyby nie 2 gole na początku…

Czekamy na Ligę Mistrzów 17 lat i jeszcze trochę poczekamy. Legia Warszawa zremisowała u siebie ze Steauą Bukareszt 2:2 (1:2) w rewanżowym meczu ostatniej rundy eliminacji. A gdyby po 9 minutach nie było 2:0, tylko 0:0?

Liga Mistrzów: gdyby nie 2 gole na początku…

Legia Warszawa - Steaua Bukareszt

Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Liga Mistrzów: gdyby nie te dwa gole na początku…(Zapraszamy do Trójki - ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

W gdybaniu jesteśmy naprawdę całkiem nieźli. Niestety zaczęło się od dwóch goli dla Rumunów - i to w ciągu pierwszych 10 minut. Bramki Radovicia i Rzeźniczaka dla Legii nie ratowały już sytuacji. Mecz obserwował z trybun Michał Gąsiorowski. - Zadziwiające, jak odmiennie wygląda mecz z perspektywy trybun oraz z perspektywy boiska - mówi Trójkowy dziennikarz. Potwierdzają to opinie piłkarzy i kibiców.

Przeczytaj relację portalu Polskieradio.pl z wtorkowego meczu >>>

- Warto Legię pochwalić, bo walczyła właściwie do ostatniej sekundy i zdołała jeszcze wyszarpać remis. Kuba Rzeźniczak zdobył bramkę na 2:2 w 94. minucie - podsumowuje Michał Gąsiorowski, przyznając jednocześnie, że Steaua była lepsza.

- Przy wyniku 2:0 i świadomości, że przeciwnik jest trzy razy mocniejszy, ciężko mieć koncepcję. Tak naprawdę to już była taka gra "może coś wyjdzie" - ocenia Kazimierz Węgrzyn .

Podopieczni Jana Urbana nie awansowali do Ligi Mistrzów, ale zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Polska drużyna od 17 lat nie wystąpiła w Champions League i musi poczekać kolejny rok. Po raz ostatni tego zaszczytu dostąpił Widzew Łódź.

Czy z Ligą Mistrzów niedługo będzie u nas tak jak z baleronem w "Misiu"? Odpowiedzi szukał Michał Gąsiorowski.
Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między godziną 6.00 a 9.00.

(ed)