Kto rządzi na polskich stadionach? "To problem, trzeba coś z tym zrobić”

Pierwszy w tym sezonie mecz Polonii Warszawa na wyjeździe z KS Łomianki został przerwany w 35. minucie z powodu wybryków pseudokibiców. – To sytuacja kuriozalna i trzeba coś z tym zrobić – mówi dziennikarz sportowy Piotr Andrzejczak.

Kto rządzi na polskich stadionach? "To problem, trzeba coś z tym zrobić”

Kibice Łódzkiego KS podczas meczu

Foto: wikipedia/ CC/ Bluntman1908

Kto rządzi na polskich stadionach? (Zapraszamy do Trójki - ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski przyznaje, że policja ma problemy ze stadionami niższej ligi, które nie spełniają nawet podstawowych norm bezpieczeństwa. - To problem, z którym trzeba będzie sobie poradzić. Natomiast nie każdy jest kibicem i nie każdy chce płacić za to, żeby na wszystkich meczach byli policjanci – mówił Mariusz Sokołowski.
Kwestie bezpieczeństwa przesądziły o tym, że klub KS Paradyż przed meczem z ŁKS zdecydował się oddać spotkanie walkowerem. – Otrzymaliśmy oficjalne pismo od zarządu ŁKS, że na mecz wybiera się od 1200 do 1500 kibiców, a pojemność naszego stadionu to 650 miejsc i nigdy takiego najazdu nie przeżywaliśmy. Do tego w okolicy dużo jest kibiców Widzewa i obawialiśmy się ich konfrontacji z kibicami ŁKS - tłumaczy Stanisław Polinceusz, wiceprezes klubu KS Pardyż.
Dziennikarz sportowy Piotr Andrzejczak przyznaje, że to kuriozalna sytuacja. - Mam wrażenie, że polską piłką nożną i to nie tylko w trzeciej i czwartej lidze, ale i w ekstraklasie, zaczynają rządzić grupy, które mienią się kibicami klubów, a z którymi nikt nie może sobie poradzić – mówi Piotr Andrzejczak.

Więcej informacji na ten temat usłyszeć można w materiale, który przygotował Marcin Pośpiech.

Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między godziną 6.00 a 9.00. (ei)