Era homo electronicusa. Darwin nie był w stanie tego przewidzieć

- Coraz więcej ludzi ma coraz większy problem z tym, żeby stanąć z boku swojego życia. Wielu ludzi nie odczuwa już tej konieczności - mówi dr Tomasz Mazur, filozof-stoik.

Era homo electronicusa. Darwin nie był w stanie tego przewidzieć

Laptopy, netbooki, tablety, telefony. Czy potrzebujemy na co dzień wszystkich sprzętów?

Foto: Glow Images/East News

Nadeszła era homo electronicusa. Darwin nie był w stanie tego przewidzieć (Instrukcja obsługi człowieka/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Tomasz Mazur przekonuje, że nasze życie trochę przypomina bieg z górki. - To jest wyzwalające, ale jednocześnie straszne - zaznacza filozof, tłumacząc, że pęd, w którym jesteśmy, narzuca nam pewien rytm, co dla wielu ludzi jest wygodne.

- Wstają rano i od razu nakręcają się tysiącem spraw. W momencie, gdy muszą się zatrzymać, mogą stanąć w bardzo niekomfortowej sytuacji, bo będą musieli sobie postawić pytania, na które strasznie trudno odpowiedzieć - opowiada gość Grażyny Dobroń.

Więcej rozmów Grażyny Dobroń na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>>

Ekspert wyjaśnia, że obecnie mamy do czynienia z powstawaniem "nowego człowieka" - homo electronicusa, co sprzyja zabugieniu. - Wielu filozofów woła do współczesnego człowieka z perspektywy ideału zakorzenionego w antycznej filozofii i chrześcijaństwie, gdzie jest jasno powiedziane, co jest dobre, a co złe - zaznacza gość Trójki.

"Instrukcja obsługi człowieka" w Trójce - od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15.

(ed)