Modlin pusty do jesieni? "To kompromitacja"
2013-07-24, 10:07 | aktualizacja 2013-07-24, 10:07
Tanie linie lotnicze Ryanair nie wracają na razie do Modlina. Przez sezon letni będą korzystały z portu imienia Chopina w Warszawie. Cezary Łazarewicz ("Wprost") mówił w radiowej Trójce, że lokalizacja lotniska od samego początku była sprawą dyskusyjną.
Posłuchaj
W opinii komentatora Trójki już samo przemieszczenie się z Warszawy do Modlina powoduje duże kłopoty, a do tego dochodzą jeszcze sprawy organizacyjne i finansowe.
- Owszem, gdyby Okęcie było zupełnie zatkane, to wtedy zrozumiałe jest pojawienie się w Modlinie nowych przewoźników, ponieważ ich ściągnięto niską ceną. Kompromitacja Modlina objawia się w tym, że najpierw pakuje się olbrzymie pieniądze w promocję, zachwala się nowe miejsce, a po pół roku to wszystko pada - zaznaczył Łazarewicz.
Dziennikarz dodał, że ponowne wypromowanie tego miejsca będzie niezwykle trudne. Łazarewicz stwierdził, że od razu nasuwa się pytanie: "Skoro to lotnisko nie jest zapleczem dla Warszawy, to dla kogo?".
Z kolei Paweł Reszka "Tygodnik Powszechny" również jest zdania, że od samego początku projekt lotniska w Modlinie był trudny, szczególnie jeśli chodzi o lokalizację i dojazd. Do tego - kontynuował wątek gość Trójki - doszła jeszcze kompromitacja z pasem startowym.
- Od strony finansowej tam jest problem nie tylko województwa, ale także ludzi, którzy sami zainwestowali swoje pieniądze. Sklepy, hotele, parkingi... Sam projekt był ciekawy, ale teraz Modlin boryka się z wielkimi kłopotami - stwierdził Reszka.
Komentator Trójki przytoczył historię lotniska "Domodiedowo" na obrzeżach Moskwy, które w ciągu kilku lat przeszło niesamowitą metamorfozę i stało się jednym z bardziej funkcjonalnych.
Rozmawiała Agnieszka Stępień.
mr