Mama mówiła: Bóg daje krzyż tym, których kocha. Odpowiadałem: sama sobie go nieś

Posłuchaj

Mama mówiła: bóg daje krzyż tym których kocha. Odpowiadałem sama sobie go nieś (Godzina prawdy/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Krzysztof Głombowicz kiedy miał niewiele ponad rok zachorował na Heinego-Medina. Dzieciństwo spędził na wózku, potem nauczył się chodzić o kulach. Do 26. roku życia nie mógł pogodzić się ze swoją niepełnosprawnością, buntował się przeciw wszystkiemu i nie widział dla siebie przyszłości.

- Przez piętnaście lat zadawałem sobie pytanie "dlaczego?" - mówi Krzysztof Głombowicz w rozmowie z Michałem Olszańskim. - Obraziłem się na Boga, obraziłem się na świat i na ludzi - wspomina swoje dzieciństwo komentator.

To, że teraz, po latach mówi, iż stanie się osobą niepełnosprawną było dla niego szansą na lepsze i ciekawsze życie poprzedziło kilka etapów przez które dzielnie przechodził.

- Kiedy mama mi mówiła, że Pan Bóg daje krzyż tym, których kocham buntowałem się, ale po latach, kiedy zacząłem brać życie we własne ręce, powiedziałem mamie, że na końcu krzyża mam kółeczko. Kiedy zacząłem osiągać pierwsze sukcesy sportowe i wyjeżdżałem już jako reprezentant Bydgoszczy na zawody mówiłem "mamo na moim krzyżu jest silnik”, a kiedy zostałem reprezentantem Polski powiedziałem "mamo mój krzyż jest samochodem. Gdy po raz pierwszy poleciałem za ocean stwierdziłem "mamo mój krzyż stał się samolotem” - wspomina Głombowicz.

Wtedy zobaczył, że niepełnosprawni także mogą uprawiać sport i odnosić sukcesy. Zaczął wierzyć w siebie. Uprawiał różne dyscypliny, m.in. podnoszenie ciężarów i pływanie.

Dzisiaj jest komentatorem sportowym, komentował wydarzenia m.in. podczas konkursów skoków narciarskich w Zakopanem.
O trudnym dzieciństwie, załamaniu, sukcesach i radości z życia z Krzysztofem Głombowiczem rozmawiał Michał Olszański.
"Godzina prawdy" na antenie Trójki w każdy piątek w samo południe.