"Lech Wałęsa, mówiąc kolokwialnie, zdziczał"
2013-05-22, 09:05 | aktualizacja 2013-05-22, 09:05
- Lech Wałęsa został w dużej mierze zepsuty tolerowaniem jego rozmaitych ataków czy to na IPN, czy na prezydenta Lecha Kaczyńskiego - uważa Piotr Semka z "Do Rzeczy".
Posłuchaj
W wywiadzie dla "Wprost" Henryka Krzywonos stwierdziła, że Bogdan Borusewicz był nieujawnionym przywódcą strajku. Borusewicz w "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki nie chciał się odnieść do wypowiedzi Krzywonos. Nie potwierdził, ani nie sprostował słów byłej opozycjonistki. Tymczasem Lech Wałęsa poczuł się urażony i obrzucił swoich byłych współpracowników epitetami. Stwierdził m.in, że Krzywonos "była bez mózgu", a rola Borusewicza w strajku jest przeceniana.
Zdaniem gościa audycji "Komentatorzy" w radiowej Trójce Michała Krzymowskiego z "Newsweeka" zachowanie Lecha Wałęsy jest skandaliczne i niezrozumiałe. - Oskarżenia o jakieś agenturalne historie w ustach człowieka, który uciekał przez bezpieką, któremu SB próbowała strzelać w plecy to coś niebywałego - podkreśla. - Uderzenie w Bogdana Borusewicza, legendę, jest czymś niedorzecznym - zaznacza.
Piotr Semka z "Do Rzeczy" przyznaje, że patrzy na ten spór ze zgorszeniem. - Wałęsa został w dużej mierze zepsuty tolerowaniem jego rozmaitych ataków czy to na IPN, czy na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tej sytuacji troszeczkę - mówiąc kolokwialnie - zdziczał i teraz każdą wypowiedź traktuje jako atak na swoje przywództwo - ocenia.
Krzymowski mówi, że jakieś dwa-trzy miesiące temu rozmawiał z byłym prezydentem i odniósł wrażenie, że jest on bardzo osamotniony i zgnuśniały. - Tęskni za dawnym rozgłosem. Co jakieś dwa miesiące palnie coś i wtedy pojawia się we wszystkich mediach, mam wrażenie, że on to robi celowo - ocenia.
w ocenie Krzymowskiego byłemu prezydentowi uderzyła do głowy woda sodowa. - Wałęsa obraża ludzi od 20 lat, pora stwierdzić, że jest to człowiek, który ma rozdęte ego i nie liczy się z innymi - twierdzi gość radiowej Trójki.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Krystian Hanke.