Pitera: to poważne ostrzeżenie dla władz regionalnych PO

Julia Pitera o ostatnich niepowodzenia PO w regionie (Salon polityczny Trójki/Trójka)

Dodaj do playlisty

- To jest bardzo poważny sygnał pod adresem władz regionu śląskiego, żeby może w jakiś sposób zmienić zasady zarządzania. Za tego typu wybory odpowiadają nie władze krajowe partii politycznej, ale jednak władze regionalne - mówiła w "Salonie politycznym Trójki" Julia Pitera.

Posłanka PO nie zgodziła się również z zarzutem, że nikt z władz krajowych partii nie brał udziału w kampanii wyborczej jej kandydata w Rybniku. - Słyszałam, że takie są oczekiwania, że premier powinien tam pojechać. Myślę, że krytyka premiera, gdyby zaangażował się w regionalną kampanię w wyborach uzupełniających, byłaby tak dominująca, ze raczej przysporzyłoby to złej atmosfery tym wyborom - stwierdziła Julia Pitera.

W czasie audycji poruszono także temat ultimatum grupy samorządowców z Warszawy wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz, w którym domagają się cofnięcia podwyżek biletów w komunikacji miejskiej, obniżenia opłat za wywóz śmieci i większych pieniędzy na oświatę. W przeciwnym razie grożą referendum w sprawie odwołania obecnej prezydent stolicy.

- To szalony populizm. Oczywiście, bilety komunikacji miejskiej, te jednostkowe nie są tanie. Ma to jednak w jakiś sposób zachęcić ludzi do kupowania biletów miesięcznych, które są tańsze. Co do planów odebrania ulg doktorantom czy studentom zagranicznym... Rzecz polega na tym, że budżet na komunikację miejską jest olbrzymi, w Warszawie jest najwięcej studentów. Przez to, że tak duża grupa ma ulgowe bilety potrzebne są dodatkowe pieniądze z budżetu Warszawy. Stu procentowymi biletami dopłacają również ci, którzy nie mają ulg - tłumaczyła Julia Pitera.

Posłuchaj całej rozmowy Marcina Zaborskiego i jego gościa.

pg