Powstanie w getcie: Warszawa pamięta o swojej przeszłości

- Straciliśmy w zagładzie 6 mln naszych braci i sióstr, w tym 1,5 mln dzieci. Chciałem sobie wyobrazić jakby wyglądał ten plac, gdyby byli z nami. Przymknijcie proszę powieki i pomyślcie o tych intelektualistach, rabinach i artystach, którzy mogliby tu stać, gdyby nie wydarzyła się ta straszna tragedia - mówił minister edukacji Izraela rabin Szai Piron.

Powstanie w getcie: Warszawa pamięta o swojej przeszłości

Uczestnicy uroczystości zorganizowanych, przed Pomnikiem Bohaterów Getta z okazji 70. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Foto: PAP/Jacek Turczyk

Powstanie w getcie: Warszawa pamięta o swojej przeszłości (Zapraszamy do Trójki - popołudnie)
+
Dodaj do playlisty
+

Przed Pomnikiem Bohaterów Getta odbyły się główne uroczystości rocznicowe upamiętniające 70 rocznicę powstania. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych  prezydent i premier a także goście z Izraela i całego świata. Sygnałem do rozpoczęcia uroczystości był dźwięk syren alarmowych i bicie dzwonów w warszawskich kościołach. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta i nowopowstałym Muzeum Żydów Polskich zapłonęły znicze.

Prezydent Bronisław Komorowski przypomniał, że mimo sukcesywnej eksterminacji Żydów w getcie do walczących dotarła grupa Polaków z ruchu oporu, a nad gettem powiewały dwie flagi. – Toczyli bój ramie w ramię na placu Muranowskim, razem z przybyłymi żołnierzami polskiego podziemia. Trzeba, żeby pamięć o tych dwóch flagach trwała i pomagała budować współczesne relacje polsko-żydowskie i polsko-izraelsie.

Specjalny serwis poświęcony powstaniu w getcie >>>

Powstanie wspominali też jeden z trzech ostatnich żyjących powstańców z warszawskiego getta Symcha Ratajzera-Rotema, ps. Kazik, którego prezydent Bronisław Komorowski odznaczył  Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia. - Chcieliśmy wybrać rodzaj śmierci - to wszystko. Ale do dziś dręczy mnie myśl, czy wolno nam było zadecydować o wybuchu powstania i tym samym o skróceniu życia wielu ludzi o dzień, tydzień czy dwa tygodnie. Nikt nas do tego nie upoważnił. Z tymi wątpliwościami muszę żyć - przyznał Ratajzer. Jak przypomniał wielu Polaków zachowało się podczas II wojny światowej wspaniale, byli jednak tacy, którzy wydawali innych na śmierć.

Symbolem rocznicy powstania w gettcie warszawskim jest żółty żonkil. Kwiat symbolizujący pamięć, szacunek i nadzieję. Żonkile zakwitają w kwietniu, czyli w miesiącu, gdy wybuchło powstanie. Marek Edelman, jeden z przywódców powstania, co roku składał żonkile przed Pomnikiem Bohaterów Getta co roku. W stolicy kilkuset wolontariuszy od rana rozdawało papierowe żółte kwiaty i zachęcało do przyłączenia się do akcji wspominania bohaterów z getta.

Wieczorem o godzinie 21.30 sprzed Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Muzeum Historii Żydów Polskich zostaną skierowane w niebo dwa snopy światła. W ten symboliczny sposób zostanie uczczona pamięć bojowników. To też symboliczne przypomnienie, że w Warszawa jest miastem dwóch powstań.

W wtorkowym "Klubie Trójki" rozmawialiśmy o Marku Edelmanie. W pamięci biografów pozostał człowiekiem, który nie lubił patosu i jak sam mawiał "wzdychów". - Najbardziej drażniło go pytanie: "co pan wtedy myślał”, denerwowało go tak samo, jak dociekania dotyczące duszy i psychologii - podkreśla Witold Bereś i dodaje, że Edelman był mistrzem w relacjonowaniu zwykłych historii, które doskonale puentował.

Przerażający oryginał raportu Jürgena Stroopa "Żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie już nie istnieje” przygotowany dla Reichsführera SS Heinricha Himmlera pokazano w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej.

Relację przygotował Mariusz Pieśniewski

Popołudniowego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku między 16.00 a 19.00.