Reluga: Nie spodziewajmy się boomu konsumpcyjnego w 2013 r.
2013-04-18, 13:04 | aktualizacja 2013-04-18, 13:04
Wzrost średniego wynagrodzenia w marcu był niższy od oczekiwań analityków. Nasze portfele ratuje niska inflacja
Posłuchaj
Wynagrodzenia wzrosły w marcu średnio o 1,6 proc. To mniej niż zakładali analitycy, którzy liczyli na wzrost przekraczający 2,7 proc. Różnica była więc znacząca.
Maciej Reluga, główny ekonomista banku BZ WBK, przyznaje, że nie oczekiwał aż tak dużego wzrostu, ale i jego prognozy były bardziej optymistyczne. - Spodziewałem się lepszego wyniku. Myślałem, że to będzie 2 proc. z małym haczykiem. Dane są rozczarowujące. Pocieszeniem jest to, że mamy bardzo wyraźny spadek inflacji, więc zyskujemy - uważa Reluga.
Przy średnim wynagrodzeniu na poziomie 3833 zł, pensje Polaków zwiększyły się przeciętnie o 23 zł. Nie powinniśmy więc spodziewać się, że konsumenci masowo udadzą się teraz do sklepów. - Myślę, że boomu konsumpcyjnego nikt w tym roku nie oczekuje. Nie ma co liczyć na to, że zwiększy się siła nabywcza konsumentów. Konsumpcja w 2012 r. była podtrzymywania nie przez to, że więcej zarabialiśmy, ale dlatego, że konsumowaliśmy oszczędności - tłumaczy Reluga. Nastał więc czas na oszczędzanie.
A więcej prognoz dotyczących rynku pracy oraz podsumowanie 10. edycji Dnia Przedsiębiorczości znajdziesz w audycji "Bardzo Ważny Projekt".