"Być może gdyby nie wypadek, dziś nie byłbym szczęśliwy"

Piotr Pawłowski: przez ostatnie 30 lat zdarzyło się tyle pięknych rzeczy, że warto było wychodzić z domu (Godzina prawdy/Trójka)

Dodaj do playlisty

- Słowa lekarza "sorry, Piotr, medycyna jest w tym przypadku bezradna, musisz resztę życia przejechać na wózku" były dla mnie wyrokiem - mówi w rozmowie z Michałem Olszańskim Piotr Pawłowski.

W wieku 16 lat Piotr Pawłowski skoczył do wody na główkę. Złamał kręgosłup i został sparaliżowany. Mimo że było ciężko, nie poddał się i walczył o normalne życie.

Bohater "Godziny prawdy" wspomina jak tuż po wypadku widział siebie i swoje dalsze życie. - Stałem się w pełni niesamodzielnym człowiekiem, w pełni uzależnionym od innych osób - mówi Pawłowski i dodaje, że leżąc przez pół roku nieruchomo w łóżku miał różne myśli. - Wtedy wydawało mi się, że trzeba schodzić z tego świata i uciekać, na szczęście nie miałem możliwości, żeby coś sobie zrobić, bo musiałbym kogoś poprosić o pomoc - opowiada założyciel Fundacji Integracja.

Dopiero później przyszedł czas na refleksję i poszukiwanie nowej drogi. - Szukanie możliwości, a nie patrzenie na ograniczenia było niesamowitym wyzwaniem - stwierdza gość Michała Olszańskiego.

Piotr zaczął malować ustami, a jego prace były doceniane. Potem razem z kolegą założył czasopismo "Integracja", które skierowane jest do osób niepełnosprawnych.

Dziś Piotr Pawłowski jest prezesem fundacji, pomaga innym, realizuje swoje pomysły i jak sam mówi, być może, gdyby nie wypadek, dziś nie byłby szczęśliwym człowiekiem.

W "Instrukcji obsługi człowieka" Piotr Pawłowski przekonywał, że osoby z niepełnosprawnością skazane są na pewne ograniczenia, ale nie powinno oznaczać to dla nich końca życia. - Warto wykorzystywać to, co zostało, a nie żałować tego, co się straciło - podkreślał w rozmowie z Grażyną Dobroń.

Piotr Pawłowski był gościem specjalnym "Biura myśli znalezionych", którego bohaterką była Janina Ochojska.

Godzina prawdy" na antenie Trójki w każdy piątek w samo południe. Zapraszamy!