Chris Botti napisał list miłosny do Polski

Chris Botti w rozmowie z Anną Gacek - fragment wywiadu

Dodaj do playlisty

- Miałem wielką frajdę nagrywając tę kompozycję. To jakby mój list miłosny do Polski - wyznał w rozmowie z Anną Gacek.

Chris Botti, w ciągu ostatnich kilku lat, wielokrotnie koncertował w naszym kraju, a w 2011 roku uczestniczył w oncercie inaugurującym prezydencję Polski w UE. - Uwielbiam tu przyjeżdżać i grać przed polską publicznością. Tutejsi fani mają w sobie wielką miłość do muzyki, popartą wiedzą. Zjeździłem cały świat i nie zdarza mi się grać w kraju pasjonatów muzyki, a z polskimi fanami mogę rozmawiać o tym, kto zagrał na której płycie - podkreślił trębacz.

- Czuję wielką wdzięczność, że mam swoją publiczność, że mam dla kogo grać. To wielki przywilej móc podróżować po całym świecie, grać z najlepszymi muzykami, mieć wielką swobodę. Wciąż się denerwuję przed każdym koncertem, ale gdy jestem już na scenie i patrzę na publiczność, uspokajam się - szczerze wyznał trębacz, a przecież od wydania pierwszej jego płyty minęło już 18 lat.

Chris Botti przyznał w rozmowie z Anną Gacek, że trudno mu osiągnąć balans, chce mieć wszystko lub nic. Jednocześnie lubi wyzwania z jakimi wiąże się bycie w trasie i prowadzi ciągłą walkę o szacunek słuchaczy. - Nie mam normalnego, zwyczajnego życia. Zamieniłem je na fantastyczną karierę. Ale gdybym miał przeżyć je od nowa, niczego bym nie zmienił - podkreślił.

Czego nauczył się współpracując ze Stingiem, Joni Mitchell i Paulem Simonem? Kiedy poczuł się zdolny do występów solowych?

Zapraszamy do wysłuchania fragmentu wywiadu  Anny Gacek z Chrisem Bottim, który zaprezentował Mariusz Owczarek  w audycji "Mało Obiektywnie". Całą rozmowę będzie można przeczytać w jednym z najbliższych wydań "Zwierciadła". 

Jeszcze w marcu Chris Botti przyjedzie na koncerty do Polski : 15 wystąpi w Poznaniu, 16 - w Gdyni, 17 - w Warszawie, 18 - we Wrocławiu, 20 - w Zabrzu!