Maria Peszek zapuszcza warkocze: na razie mam taki kołtun
2013-03-07, 10:03 | aktualizacja 2013-03-07, 15:03
"Jezus Maria Peszek” to płyta nietuzinkowa i niepokorna. Koncerty w wykonaniu Marii Peszek zapowiadają się równie ciekawie, bo artystka lubi zaskakiwać. - A jeżeli chodzi o fryzurę, to dokładnie nie wiem dokąd zmierzam, ale zapuszczam włosy - zdradza artystka.
Posłuchaj
Trzeci album artystki "Jezus Maria Peszek" to najbardziej przejmujący i bezkompromisowy album w dorobku artystki. - Nagrywanie takiej płyty jest bardzo trudne i wyczerpujące, ale także wyzwala i daje dużo szczęścia - mówiła w rozmowie z Piotrem Metzem o samym albumie i przeżyciach, które doprowadziły do jego nagrania.
Trasa koncertowa to duże wyzwanie dla całego zespołu współpracującego z Marią Peszek. Wyczerpujące jest wszystko to, co dzieje się przed koncertem, a także to, co następuje później.
- Spotkanie z fanami po koncercie jest czasami trudniejsze i bardziej męczące niż sam koncert - mówi Maria Peszek w rozmowie z Agnieszką Szydłowską. - Sprawia niesamowitą radość, ale nie jest to tak do końca proste - dodaje artystka. Peszek nie dziwi się wcale, że fani są wobec niej tacy szczerzy, bo wie, że sama swoją szczerością ich do tego zachęciła.
- Jednak gdy mnie całują, przytulają się i mówią bardzo osobiste rzeczy, czasem też płaczą, to czuję się speszona - zdradza artystka.
Krążek "Jezus Maria Peszek" słuchacze Trójki uznali za najlepszą płytę 2012 roku >>
W "Programie Alternatywnym" odpowiedziała na pytania Agnieszki Szydłowskiej, które kiedyś miały być zadane w związku z projektem "Kulturysta". Peszek zdradziła, co czyta w trasie, jak się czuje, jak wygląda i że zamierza zmienić fryzurę! Powiedziała również dlaczego nie zamierza wizualizować swojej ostatniej płyty. Jak żyje Maria po płycie? Zapraszamy do wysłuchanie całej rozmowy!
Kulturysta: cykl prezentujący oryginalnych i frapujących! Zapraszamy do ich poznania !