W-skers, który żyje intensywnie
2013-02-19, 10:02 | aktualizacja 2013-02-19, 20:02
- Chcę chłonąc każdą chwilę, każdy moment w swoim życiu, bo tak naprawdę diagnoza lekarzy mogła brzmieć jak wyrok - mówi Bartłomiej "Skrzynia" Skrzyński.
Posłuchaj
Młody człowiek. W glanach, stylowych okularach, w modnej fryzurze. Jest pełnomocnikiem prezydenta Wrocławia do spraw osób niepełnosprawnych, bo ich problemy zna doskonale. Sam porusza się na wózku.
Bartłomiej "Skrzynia" Skrzyński, jak sam mówi, choruje, a nie cierpi na zanik mięśni. - Ludzie o najcięższej postaci choroby tak naprawdę żegnają się ze światem w wieku 15-20 lat, ja mam 33 lata, czyli de facto przeżyłem te diagnozy i myślę, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa - podkreśla bohater reportażu Magdy Skawińskiej "W-skers".
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Choroba nie przeszkadza mu pracować, podróżować, normalnie żyć. Obca jest mu postawa, którą często prezentują inni niepełnosprawni. Pretensji do świata. - Do biura docieram najczęściej z ojcem. Mój dzień często rozpoczyna się o 6,00, a kończy grubo po 23.00. Na portalach społecznościowych pytają mnie ludzie z różnymi niepełnosprawnościami, co mają zrobić. Zawsze odpowiadam, doradzam - mówi Bartłomiej "Skrzynia" Skrzyński.
Żyje, jak chce, na tyle, na ile może. Chciał być dziennikarzem? Został nim. Wymyślił i przez kilka lat prowadził program w telewizji. Ma dziewczynę. Cieszy się życiem. Energią mógłby obdzielić połowę miasta.
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.