Pan Samochodzik niczym James Bond
2013-02-22, 06:02 | aktualizacja 2023-07-11, 21:07
- To ikona popkultury lat 60. i 70. Wyposażony w wehikuł-amfibię z silnikiem Ferrari 410 Superamerica stanowił fascynującą postać dla młodego czytelnika, który na co dzień oglądał Syreny - opowiada Piotr Łopuszański.
Posłuchaj
W PRL zdobył sławę cyklem powieści dla młodzieży o Panu Samochodziku, ale później, po okresie, o którym opowiadamy w "Wehikule", nieoczekiwanie podbił dorosłych czytelników, a innych zgorszył. Czym? Książką "Raz w roku w Skiroławkach", uchodzącą w latach osiemdziesiątych za pornografię, choć czytana dziś wydaje się ona raczej żartobliwa i (relatywnie) niewinna.
O Zbigniewie Nienackim i jego Panu Samochodziku - postaciach kontrowersyjnych, bo irytujących, a przecież budzących w wielu z nas niezwalczony sentyment - Jerzy Sosnowski rozmawiał z Piotrem Łopuszańskim, autorem wydanej kilka lat temu książki "Pan Samochodzik i jego autor".
- Pierwszą wydaną przez Zbigniewa Nienackiego powieścią było "Uroczysko", której bohater to już Pan Tomasz, ale jeszcze nie Samochodzik, bo nie miał wehikułu. Pseudonim pojawił się po raz pierwszy w ekranizacji "Wyspy Złoczyńców" według Stanisława Jędryki, a na kartach dopiero w książce "Pan Samochodzik i Templariusze" - wyjaśnia gość "Trójkowego wehikułu czasu".
Łopuszański podkreśla, że wśród bohaterów literatury młodzieżowej Pan Samochodzik to ewenement. Po pierwsze był dorosły, a po drugie wyposażony w niezwykły pojazd. - Do kanonu należą tomy od "Wyspy Złoczyńców" (1964) do "Pana Samochodzika i człowieka z UFO" (1985). Ale chyba już w latach 70. Nienacki znudził się swoim bohaterem
Jednocześnie z serią dla młodzieży Nienacki pisał książki dla dorosłych, jak sam mówił "dla tych, którzy wyrośli z Samochodzików". - Właściwie wątki dla dorosłych są już obecne w młodzieżowym cyklu. Pan Tomasz przecież romansuje w każdym odcinku i nigdy się nie żeni - przyznaje gość Jerzego Sosnowskiego.
Jak powstawał cykl "Pan Samochodzik" i czego w nich autor uczył? Dlaczego bohaterem Nienackiego został człowiek dorosły? Jakiej muzyki pisarz nie lubił i jakie miał mniemanie o sobie samym? Posłuchaj całej audycji, w której znalazły się także fragmenty rozmowy reportera Polskiego Radia Ireneusza Iwańskiego z pisarzem.
W audycji nadaliśmy następujące utwory (z gwiazdką – po raz pierwszy w "Wehikule"):
1. Zbigniew Kurtycz: W Arizonie (1956) 2’50”
2. *Helena Majdaniec: Wesoły twist (1963) 3’12”
3. *Homo Homini: W tym domu straszy (1976) 3’10”
4. *Novi: Torpedo (1970) 2’41”
5. *Karin Stanek: Dlaczego tak się stało? (1969) 3’12”
6. *SBB: Trójkąt radości (1980) 7’48”
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji i do usłyszenia za tydzień!
Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski.
"Trójkowy Wehikuł Czasu" na antenie Trójki w każdą sobotę tuż po godz. 15.00