Negatywne efekty arabskiej wiosny

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Wydarzenia w Algierii to nie jest kolejny front globalnej walki z terroryzmem. To raczej front starcia z organizacjami terrorystycznymi, który jest zbyt blisko Europy, byśmy mogli się nim po prostu nie przejmować - uważa Kacper Rękawek (PISM).

Posłuchaj

"Trzy strony świata" - 21 stycznia 2013
+
Dodaj do playlisty
+

Przez cztery dni islamiści przetrzymywali kilkuset zakładników na polach gazowych In Amenas w Algierii. Algierska armia odzyskała władzę nad kompleksem, ale w czasie szturmu, prócz terrorystów, zginęło wielu zakładników.

Do zamachu przyznała się Al-Kaida, ale - jak podkreśla gość Ernesta Zozunia - organizacja sieci terrorystycznych w regionie Afryki Północnej jest trudna do przeniknięcia. - Największa trudność z jaką mamy do czynienia to fakt, że wszystkie one mają w swoją działalność wpisane zarówno przemyt i inne sposoby robienia biznesu, jak i terroryzm - podkreśla uważa Kacper Rękawek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych . Ich powiązania z samą Al-Kaidą również nie są proste do określenia.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata"   oraz "Trzy strony świata" .

- Ci terroryści przyszli z terenu Libii, możemy więc mówić o negatywnym efekcie arabskiej wiosny. Zagrożenie terrorystyczne w Afryce Północnej się zwiększyło, możemy się więc spodziewać większej liczby podobnych incydentów - dodał.

Kim jest przywódca oddziałów, które zaatakowały algierski kompleks gazowy Mochtar Belmochtar? Jakie zmiany zachodzą w Al-Kaidzie i czym naprawdę jest ta organizacja? Posłuchaj całej rozmowy!

Polecane