Studniówkowy partner z łapanki
On powinien świetnie tańczyć, być miły i zabawny, ona - elegancka i czarująca. To wymarzeni partnerzy na studniówkę. Nie każdy jednak znajduje w swoim otoczeniu właściwą osobę, a wtedy... sięga do internetu.
Źle wybrany towarzysz potrafi nam popsuć całą studniówkową zabawę. Dlatego może warto... kogoś po prostu wynająć
Foto: Glow Images/East News
Dawniej pierwszy i najważniejszy bal, dziś okazja, by się pobawić, być może ostatni raz w klasowym gronie. Niezmiennie jednak, obok najważniejszego pytania "w co się ubrać?", maturzystom towarzyszy drugie - "z kim?".
- Większość młodych ludzi przychodzi z osobami wcześniej zorganizowanymi - Krzysztof Ściechowski, wicedyrektor jednego z warszawskich liceów - zdarzają się jednak przypadki, że ktoś przychodzi z mało znanym sobie partnerem i to od razu widać.
Muzyka nie tylko na studniówkę >>
"Byłoby super, gdyby partner miał 180 cm wzrostu lub wyższy", "szukam partnerki, powinna umieć tańczyć", "wymagane: jakakolwiek umiejętność tańca" - coraz częściej tego typu ogłoszenia znaleźć można w internecie. Są też takie, w których potencjalni partnerzy i partnerki reklamują swoje usługi. Czy to przypadkiem nie nowa forma randek w ciemno?
- Skoro coraz częściej wyszukujemy w internecie partnera życiowego czy kompanów do wyjazdu, to i towarzysz na studniówkę nie jest może najgorszym pomysłem. Ale trudno mi sobie wyobrazić, że spotykamy się dopiero przed samą zabawą - podkreśla psycholog Zuzanna Celmer.
Czy dobrze bawić się można tylko ze znaną sobie osobą? Ile kosztuje partner z internetu i czy musi potrafić tańczyć poloneza? Dowiesz się słuchając całej trójkowej relacji!