Ojcostwo zza krat
- Gdybym miał możliwość ukryć przed córką, że jestem w więzieniu, zrobiłbym to, ale nie mógłbym jej oszukiwać - mówi autor niezwykłego listu.
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: Glow Images/East News
- Osiem lat tu pracuję, a taki list zobaczyłem po raz pierwszy. Napisał do nas więzień, którego córka miała urodziny i chciała dostać książkę. Nie prosił o nic dla siebie - wspomina pracownik Wydawnictwa Muchomor, które specjalizuje się w wydawniu książek dla dzieci.
Autor listu przebywa w zakładzie karnym daleko od rodzinnego domu. Córki nie widział od 8 miesięcy, ale kilka razy w tygodniu rozmawiają przez telefon.
Reportaż w Trójce - słuchaj kiedy chcesz >>
- Ja nie mam zamiaru oszukiwać swojego dziecka. Gdy dorośnie sam powiem córce co zrobiłem i gdzie byłem. Ale dopóki będzie to możliwe, dopóki jest mała, będę chciał to ukrywać - opowiada inny z więźniów. Jego córka urodziła się, gdy już był za kratami. - Brakuje mi bliskości. Pierwsze kroczki, ząbki, słówka znam z widzeń. Żałuję, że "straciłem" dziecko - podkreśla.
Jak dzieci rozumieją karę dla dorosłych i co czują, gdy w domu nie ma któregoś z rodziców? Jak radzą sobie rodziny, których członkowie przebywają w zakładach karnych i czego spodziewają się po końcu odbywania kary?
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Katarzyny Błaszczyk "List".
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.