Pieniądze nie spadają z nieba, ale można o nie ładnie poprosić
2012-12-19, 10:12 | aktualizacja 2012-12-19, 10:12
- Mali darczyńcy, którzy dzielą się niewielkimi pieniędzmi, są tak samo ważni jak ci wielcy, których stać by jednorazowo dużą kwotą wspierać potrzebujących – podkreśla w "Klubie Trójki" Michał Rżysko z Centrum Myśli Jana Pawła II.
Posłuchaj
W Polsce tak jak i na całym świecie działa wiele organizacji, które pomagają organizować pieniądze dla tych najbardziej potrzebujących. Wciąż jednak uczymy się relacji pomiędzy potrzebującymi wsparcia, a darczyńcami, którzy również oczekują czegoś w zamian za swoją ofiarność i jest to zupełnie normalne.
- I tu właśnie pojawiają się osoby zajmujące się fundraisingiem, czyli ci, którzy budują relacje z darczyńcami - mówi Paulina Kasperska z Fundacji Hospicjum Onkologiczne.
Według Michała Rżysko z Centrum Myśli Jana Pawła II darczyńcy instytucjonalni w zamian za pomoc finansową oczekują bardzo konkretnych korzyści.
- Najczęściej jest to robione dla reklamy, chociaż w Polsce jest niewiele organizacji, które są w stanie zaoferować takie korzyści sponsorskie jak Adam Małysz - podkreśla Rżysko. - Nie mamy takich możliwości, i ja w Polsce znam tylko jedną taką organizację i jest to Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - dodaje.
Według Pauliny Kasperskiej nie każdy darczyńca w zamian za pomoc oczekuje rozgłosu. – Hospicjum kojarzy się ze śmiercią i być może dlatego nie każdy chce być z tym tematem kojarzony - zastanawia się gość "Klubu Trójki".
Osoby zajmujące się fundraisingiem zauważają, że warto jest się chwalić tym, że się pomaga innym. - Gdybyśmy wiedzieli jak wiele jest osób wpłacających małe datki i jak duże pieniądze dzięki temu wpływają na konkretny cel, to być może stworzyłby się zwyczaj pomagania słabszym - mówi Paulina Kasperska.
Anna Flasza z Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" dodaje, że pomagać można nie tylko wpłacając pieniądze. Można to robić kupując np. proszek do prania, a jego producent przekaże procent z zysku od sprzedaży na jakiś konkretny cel.
Fundraising nie jest tylko proszeniem o datki – to zagadnienie z dziedziny zarządzania organizacjami i gospodarowania finansami. Łączą się z nim nierozerwalnie planowanie, metodyka i etyka. To już coś więcej niż sama filantropia - czytamy na stronie Polskiego Stowarzyszenia Fundraisingu.
Termin "fundraising" powstał z połączenia dwóch angielskich słów: "fund" – fundusze i "raising" – zbieranie. Oznacza zbieranie funduszy i to głównie na cele charytatywne, publiczne.