Winstony po Cyrankiewiczu i chochla kawioru w socrealistycznym raju
2012-12-18, 22:12 | aktualizacja 2012-12-20, 21:12
- Na temat MDM można było znaleźć kilka artykułów w prasie, ale nie było hasła w Wikipedii. To pokazuje, jak niewiele wiemy o tym miejscu - mówi Martyna Obarska, która rozmawiała z mieszkańcami placu Konstytucji i okolic o MDM-owskiej codzienności z dawnych lat.
Posłuchaj
Sześćdziesiąt lat po otwarciu "sztandarowej dzielnicy socrealizmu" Martyna Obarska, Jan Mencwel i Jan Wiśniewski zapytali mieszkańców placu Konstytucji i okolic o to, jak kiedyś wyglądało życie codzienne w Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej.
- Często przechadzałam się przez plac Konstytucji w różnych porach dnia i nocy. A to przestrzeń, przez którą często się przebiega, a rzadko przechodzi - opowiada Martyna Obarska. Teraz dawne lata pomagają przybliżyć rozsiane w różnych miejscach tabliczki , na których znajdziemy cytaty z opowieści mieszkańców, do których udało się dotrzeć trójce bohaterów reportażu Eweliny Karpacz-Oboładze.
Ale, by dowiedzieć się, jak się żyło w sztandarowej dzielnicy socrealizmu, wystarczy skorzystać z bezpłatnej aplikacji i mieć telefon z dostępem do Internetu. W ten sposób można podsłuchać anegdot i wspomnień mieszkańców oraz obejrzeć film i poznać bliżej MDM, dowiedzieć się jak przydzielano tam mieszkania, kto dopalał Winstony po Cyrankiewiczu oraz gdzie na Marszałkowskiej można było dostać chochlę kawioru.
Posłuchaj innych trójkowych reportaży >>>
Jak przebiegały prace nad Marszałkowską Dzielnicą Mieszkaniową w Warszawie? Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Mój MDM" Eweliny Karpacz-Oboładze.