Życie zaczyna się po pięćdziesiątce…
2012-11-27, 11:11 | aktualizacja 2012-11-27, 21:11
Stephan Eicher to wokalista, autor tekstów i kompozytor. Szwajcar, któremu najbliżej do tradycji piosenki francuskiej, choć śpiewa także po niemiecku, angielsku i włosku. W latach 80. z bratem Martinem założył grupę Grauzone - owoc fascynacji nową falą i punkiem.
W czasie jednego z programów telewizyjnych artysta spotkał francuskiego pisarza Philipe’a Dijana, co zaowocowało przyjaźnią i bliską współpracą. Eicher zaczął śpiewać jego francuskie teksty.
Stephan nigdy nie należał do ulubieńców "Kolonii francuskich". Czas chyba jednak zmienić zdanie, bowiem pierwszy od pięciu lat studyjny album Szwajcara to bardzo dobra płyta. "L'Envolée" zaskakuje i zachwyca (duża w tym zasługa młodego współproducenta, Marka Daumaila z zespołu Cocoon). Eicher brzmi na niej jak najlepsi amerykańscy songwriterzy. Tyle, że śpiewa po francusku…
Zapraszam we wtorek po godz. 22.00
Jacek Hawryluk