Muzyczna lista nieobecności

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Muzyczna lista nieobecności
Foto: Fot. Egghead06/Wikimedia Commons

W tym roku pożegnaliśmy wiele gwiazd światowej i polskiej muzyki. Odeszli m.in.: Whitney Houston, Robin Gibb z Bee Gees, Scott McKenzie, Irena Jarocka i Etta James. Zapraszamy do wysłuchania wspomnień o nich.

Posłuchaj

Hirek Wrona o Whitney Houston: Wielu chciało jej pomóc
+
Dodaj do playlisty
+

Przedwczesna śmierć Whitney Houston wstrząsnęła światem. Artystka była uzależniona od alkoholu i narkotyków. - Jeżeli ludzie wchodzą do show biznesu i są bardzo wrażliwi, nieodporni na pokusy tego świata, to mogą bardzo źle skończyć - tłumaczył Hirek Wrona.

W tym roku odeszł także, w wieku niespełna 63 lat, 9 lat po odejściu swojego brata bliźniaka, Robin Gibb, jeden z trzech filarów  zespołu Bee Gees. - Na początku Robin był bardzo ważną postacią w zespole - głównym wokalistą, a potem pokłócił się braćmi i odszedł. Próbował kariery solowej, by w końcu wrócić - mówił Piotr Metz o skomplikowanej sytuacji w grupie. Dziennikarz Trójki miał okazję rozmawiać z Robinem Gibbem na rok przed śmiercią muzyka. - On starał się podkreślić, że Bee Gees produkowali hity przez całą swoją karierę. Oni mieli złotą rękę do pisania przebojowych piosenek. Ja stawiam ich na równi z ABBĄ i Beatlesami - przekonywał Metz.

W gronie tych, których pożegnaliśmy na zawsze, znalazł się też twórca najsłynniejszej pieśni epoki hippisów - Scott McKenzie. Mowa oczywiście o przeboju "San Francisco (Be Sure to Wear Flowers in Your Hair)". Niestety nigdy potem muzyk nie powtórzył sukcesu tego utworu. - On miał szczęście i nieszczęście zarazem: stworzyć to, co Amerykanie nazywają "one-hit wonder". Uważajamy, żeby ta piosenka nie przepadła, bo była symbolem czasów - mówił Wojciech Mann.

W minionych 12 miesiącach odeszła też gwiazda polskiej piosenki, Irena Jarocka. Jej przeboje nuciła w latach 70. cała Polska. - Bardzo ciepła, niezwykle kulturalna i delikatna. Wszystkie wywiady rozmowy, które z nią przeprowadzałem, to była niezwykła przyjemność - wspominał Jan Chojnacki.

Na początku tego roku zmarła Etta James, która zdobyła sobie uznanie zarówno wśród ulubieńców jazzu, jak i muzyki rozrywkowej. - Jej kontralt był bardzo naznaczony emocjami, a do tego całe jej życie było skotłowane. Ona potrafiła to napięcie, ten żal do świata wyrazić głosem - wyjaśniał Jan Chojnacki.
Zapraszamy do wysłuchania wszystkich wspomnień.

Audycję prowadził Marek Niedźwiecki. Materiały wspomnieniowe prezentował Michał Margański.

Więcej wspomnień o osobach, które odeszły w tym roku, znajdą Państwo tu.

(pg)

Polecane