Jemu się po prostu chce

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jemu się po prostu chce
Robert ChilmończykFoto: fot. www.facebook.com/Wesoły-Kierowca/

Wsiadam do autobusu na Żeraniu, jest wczesne popołudnie, nie ma tłoku. Nagle sympatyczny głos mówi - Witam miłych podróżujących. Tak. Tak to ja, kierowca - wyjaśnia dalej. Na twarzach pasażerów pojawia się uśmiech. To zasługa pana Roberta, nazwanego już Wesołym Kierowcą.

Posłuchaj

Wesoły autobus - reportaż
+
Dodaj do playlisty
+

Jego sława zdążyła już dotrzeć do jego warszawskich pracodawców, choć w firmie pracuje dopiero od trzech miesięcy. Wcześniej przez kilka lat był kelnerem. Jak mówi praca nie jest łatwa, nie najlepiej płatna, ale może być przyjemna. Postanowił uśmiechać się i tym uśmiechem zarażać innych. - Pracując jako kelner w też zawsze się starałem, żeby ludzie dobrze się czuli w restauracji czy na bankiecie - deklaruje pan Robert.

Komunikuje się z pasażerami przez mikrofon, wita wsiadających, żegna wysiadających, życząc im miłego dnia. Częstuje domowym ciastem. Podróż umila także opowiadając o Warszawie, o mijanych miejscach, swoją wiedzę zdobywał na kursie dla pilotów wycieczek.

Wszystkie trójkowe reportaże można znaleźć TU >>

Pasażerów bardzo cieszy zachowanie wesołego kierowcy, zwłaszcza w porównaniu do jego kolegów po fachu, którzy bywają aroganccy i potrafią zamknąć drzwi przed nosem. Ludzie nie tylko się uśmiechają także obdarowują go... cukierkami.

Gdzie można spotkać Wesołego Kierowcę? Zapraszamy do wysłuchania reportażu Grażyny Wielowieyskiej pt. "Wesoły autobus"

/


Polecane