Wrzenie świata arabskiego

- Ten film był pierwszej wody prowokacją i to bardzo udaną. Został pokazany w internecie kilka miesięcy temu i nikt go nie oglądał. Stał się sławny dopiero gdy ktoś nagłośnił go dorabiając napisy w języku arabskim i całą historię jego powstania - ocenił Marek Kubicki z portalu Arabia.pl.

Wrzenie świata arabskiego

Foto: PAP/EPA/NABIL MOUNZER

"Trzy strony świata" - 17 września 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Zachowania pokoju, jedności i pluralizmu życzył Benedykt XVI Libanowi. Papieska wizyta i ostatnie ataki na zachodnie placówki dyplomatyczne po publikacji w internecie filmu o proroku Mahomecie sprawiły, że w audycji "Trzy strony świata” musieliśmy zajrzeć na Bliski Wschód.

- Osoba, która ten film rozpowszechniła jest nienawidzącym muzułmanów egipskim Koptem, znanym z wcześniejszych antymuzułmańskich działań, wystąpień i protestów - podkreślił Marek Kubicki, arabista z portalu Arabia.pl.

Posłuchaj innych rozmów o sytuacji na świecie >>

Gość Ernesta Zozunia zwrócił uwagę, że muzułmanie są bardzo czuli na tym konkretnie punkcie i  tu nie trzeba wiele, żeby ich obrazić. - W kulturze zachodniej już niewiele rzeczy potrafi nas wzburzyć. Po drugie my jesteśmy jednak zsekularyzowani i oddzielamy sferę duchową od sfery prywatnej. W islamie tego typu podziału nigdy nie było, to jest dla nich fragment tożsamości - wyjaśnił arabista i przypomniał, że parę lat temu karykatury Mahometa również wzbudziły spore emocje, a dzieje się tak m.in. dlatego że dla muzułmanów przeszłośći i wiara są powodem do dumy.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!