Gawkowski z SLD: IPN kradnie pieniądze podatników

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Gawkowski z SLD: IPN kradnie pieniądze podatników
Foto: ipn.gov.pl

Precyzuje, że chodzi o kradzież środków finansowych z budżetu państwa. - Płyną na całkowicie niezgodnie z ustawą cele - powiedział sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski w "Pulsie Trójki".

Posłuchaj

Krzysztof Gawkowski i Zbigniew Girzyński w Pulsie Trójki
+
Dodaj do playlisty
+

Zdaniem Sojuszu 23 lata po upadku PRL czas skończyć z lustracją. Chce zlikwidować Instytut Pamięci Narodowej. Dokumenty miałyby trafić do Archiwum Państwowego, a obowiązki do prokuratury i ministerstwa kultury. 

Według Krzysztofa Gawkowskiego, 230 mln zł rocznie z budżetu można byłoby przeznaczyć na dużo ważniejsze społecznie cele np. szkolne wyprawki. - To byłoby 33 tys. wyprawek dla młodych ludzi - powiedział Gawkowski.

Jego zdaniem IPN kradnie pieniądze podatników. Bo środki finansowe, które miały pochodzić na badanie historii, wydawane są na dziwne rzeczy.  - Jeżeli ktokolwiek uważa, że 230 mln zł wydanych na różnego rodzaje śledztwa, które zazwyczaj nie kończą się żadnymi zarzutami, albo prowadzą do politycznego obijania się na teczki pomiędzy prawicowymi politykami, to SLD się na to nie zgadza - powiedział Gawkowski. Przypomina też publikację IPN pt. "Problemy z seksem w PRL". - Czy rolą IPN jest publikacja takich książek? - zastanawia się Gawkowski.

Nie przypominam sobie aby można było w tak powierzchowny sposób recenzować poważne prace historyczne - odpowiada mu Zbigniew Girzyński z PiS.  Jego zdaniem nie można deprecjonować poważnej pracy naukowej dlatego, że w jej tytule znalazło się słowo seks. - To jest jednak za mało by używać tak poważnych argumentów - powiedział Girzyński

Przypomina, że IPN jest ważna instytucją naukowo-badawczą. - Zajmuje się badaniem historii PRL i II wojny światowej w bardzo wielu obszarach, zwłaszcza w oparciu o te dokumenty, które przez dziesiątki lat były niedostępne dla badaczy  - powiedział Girzyński. Jego zdaniem w wielu obaszarach ma mnóstwo bardzo ciekawych i odkrywczych prac.

Girzyński zapewnia, że potrafi usiąść każdym, także z SLD i rozmawiać na temat zmiany funkcjonowania niektórych instytucji w państwie. Dotyczy to także IPN i jego pionu śledczego. Jego zdaniem mógłby być wyjęty z IPN i przekazany do prokuratury. - Natomiast próbuje się używać argumentów rzeczowych, aby uderzać w Instytut jako całość, w obszarach dla SLD najbardziej niewygodnych - podsumował Girzyński.

Rozmawiał Damian Kwiek

Polecane