PLL LOT potrzebuje gotówki jak kania dżdżu

Teraz PLL LOT jest jak panna na wydaniu w kiepskiej kiecce i bez makijażu. Żeby ktoś ją chciał kupić potrzebne są zmiany, a jak nie to firma upadnie.

PLL LOT potrzebuje gotówki jak kania dżdżu

Foto: lot.com/pl

+
Dodaj do playlisty
+

Plan ratunkowy dla Polskich Linii Lotniczych LOT jest już wdrażany w życie. Pierwszy etap to wyprowadzenie ze spółki wszystkich cennych aktywów. W tym celu Agencja Rozwoju Przemysłu powołała fundusz Lotus.

- Ma on przejąć wszystkie co smakowitsze kąski w PLL LOT – mówi Cezary Szymanek, naczelny Bloomberg Businessweek Polska.

Wdrożenie planu odbywa się po cichu, trochę za zamkniętymi drzwiami.

- To mogą być obawy wobec reakcji związków zawodowych. Po zmianach z obecnej spółki może wiele nie zostać – tłumaczy ekspert.

To co ma zostać po drenażu to firma, która bez siedziby, bez samolotów, będzie tylko sprzedawała bilety.

Więcej o przyszłości naszego narodowego przewoźnika dowiesz się słuchając całej audycji "Bardzo Ważny Projekt".