Varga: głuchota byłaby dla mnie straszliwą tragedią

- Muzycy i pisarze to dwie nacje, które są sobie mentalnie najbliżej. Ale jako pisarze mamy nad muzykami pewną przewagę - nikt nam nie powie "o, stary dziad, a pcha się na scenę" - mówi Krzysztof Varga, który gościł na Off Festivalu.

Varga: głuchota byłaby dla mnie straszliwą tragedią

Krzysztof Varga

Foto: fot. Patryk Mizerski/PR Lublin

Mamy przewagę! Nam nikt nigdy nie powie "stary dziad, a pcha się na scenę" - mówi pisarz Krzysztof Varga
+
Dodaj do playlisty
+

- Nie byłem nigdy zwolennikiem festiwali, wolę koncerty klubowe. Ale Off mi się straszliwie podoba ze względu na swoją kameralnośś, a po drugie cenię bezkompromisowość Artura Rojka - podkreślił Krzysztof Varga w rozmowie z Anną Gacek.

Pisarz docenia fakt, że może zobaczyć swoje ulubione zespoły, ale też poczynić nowe, inspirujące odkrycia. - Dla mnie muzyka była zawsze istotnym elementem życia, nie wyobrażam sobie życia bez niej, jest dla mnie emocjonalną inspiracją - podkreślił. Dodał jednak z naciskiem, że nie używa muzyki jako tła, a słuchanie jej traktuje jako oddzielne zajęcia.

Tym, co odróżnia pisarzy od muzyków jest jednak brak uzależnienia od zachwytu publiczności. - Znamy swoje miejsce, siedzimy w domu i piszemy. I możemy to robić do strarości - powiedział w Trójce.

Off Festival Katowice 2012 - strona specjalna >>>

Czego muzykom zazdrościł Andrzej Stasiuk? Dlaczego Krzysztof Varga uważa, że ma dobry gust, które koncerty podobały mu się najbardziej i co robił na Festiwalu Sziget? Wysłuchaj całej rozmowy!