"Polityka nad grobami powstańców”

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Polityka nad grobami powstańców”
Włodzimierz CimoszewiczFoto: PRSA

Senator Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że osoby, które buczały na warszawskich Powązkach w godzinę "W”, zbezcześciły pamięć powstańców.

Posłuchaj

Włodzimierz Cimoszewicz w Salonie politycznym Trójki
+
Dodaj do playlisty
+

- Trzeba o tym mówić, bo to wyjątkowo niestosowne zachowanie. Najmniejszym problemem jest buczenie na premiera czy panią prezydent Warszawy; najpoważniejszym - fakt,  że nad grobami powstańców uprawia się politykę. Milczeć wobec bezczeszczenia pamięci powstańców nie wolno - dodał. Według senatora większość tych ludzi nie uświadamia sobie symboliki swojego zachowania w tym momencie i w tym miejscu. - Zdaje się, że przyszli uczcić pamięć powstańców, a wyszło coś diamietralnie innego - uważa.

W walce z nepotyzmem i układami przy publicznych pieniądzach brakuje determinacji - uważa Włodzimierz Cimoszewicz. Były premier ocenia, że ujawnianie kolejnych nazwisk ludzi zatrudnianych w państwowych firmach oraz urzędach dzięki politycznym i rodzinnym koneksjom może nieco zmienić obecny stan rzecy. Ale zdaniem gościa radiowej Trójki nie będzie to zmiana radykalna, bo taka wymagałaby innych zachowań ze strony rządzących. Cimoszewicz uważa, że nie chodzi tu o brak odwagi do zmian, lecz po prostu o interesy.

W lipcu media ujawniły nagranie rozmowy byłego szefa Agencji Rynku Rolnego z szefem kółek rolniczych, z której wyłaniał się obraz układów, nepotyzmu oraz wykorzystywania publicznych instytucji zajmujących się rolnictwem niczym prywatnych folwarków. "Gazeta Wyborcza" przez ostatnie dni publikowała informacje o politykach oraz ich rodzinach zajmujących stanowiska w państwowych i samorządowych instytucjach wszystkich województw. Z kolei dziś Rzeczpospolita pisze o niejasnych układach w instytucji prowadzącej za publiczne pieniądze projekt e-podręcznika.

Czytaj więcej w serwisie specjalnym Powstanie Warszawskie>>>

Cimoszewicz odniósł się także do sprawy syna ministra Kalemby, który pracuje w Agencji Rynku Rolnego. - Donald Tusk został ograny; popełnił błąd patrząc na niewłaściwy koniec problemu. Myślał o synu pana Kalemby, a nie o ojcu. Nie powinien powoływać pana Kalemby na stanowisko ministra - powiedział.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

to

Polecane