Straszna choroba zabija dzieci w Kambodży
2012-07-11, 14:07 | aktualizacja 2012-07-12, 08:07
- To biedny kraj; 68 % ludności żyje z pracy na roli. Jeśli dojdzie tam do epidemii, z pewnością potrzebna będzie międzynarodowa pomoc - mówi profesor Piotr Ostaszewski z SGH.
Posłuchaj
W Kambodży na skutek nowej tajemniczej choroby zmarło już ponad 60 dzieci - wszystkie poniżej 7 roku życia. Lekarze nie wiedzą, co ją powoduje, jak się rozprzestrzenia, ani jak z nią walczyć. - Staramy się wyjaśnić, co jest przyczyną tej choroby. Ona rozwija się bardzo szybko, w przypadkach śmiertelnych zgon następuje po 24 godzinach - mówi dr Peter van Maaren ze Światowej Organizacji Zdrowia, którą na pomoc wezwały kambodżańskie władze.
- Prawdopodobnie jest to wirus. Na razie wiadomo, że nie przenosi się drogą powietrzną i atakuje organizmy najbardziej podatne, czyli dzieci - powiedział w Trójce profesor Piotr Ostaszewski z Katedry Studiów Politycznych SGH. Jego zdaniem z nową choroby żaden kraj - przynajmniej na początku - nie byłby w stanie poradzić sobie bez wsparcia z zewnątrz. - Ale oczywiście struktura państwowa w Kambodży jest bardzo słaba i, jeśli kraj ogarnie epidemia, konieczna będzie pomoc międzynarodowa - przyznał w rozmowie z Ernestem Zozuniem.
W "Trzech stronach świata" mówił też o historii Kambodży, Czerwonych Khmerach oraz chińskich wpływach. Wysłuchaj całej rozmowy.