Gowin obiektem brzydkiej kampanii?
2012-07-09, 10:07 | aktualizacja 2012-07-09, 10:07
Piotr Semka ("Uważam Rze"): Pojawiają się w mediach sugestie, że Jarosław Gowin nie martwi się przemocą wobec kobiet. Szczególnie wzburzyły mnie wypowiedzi Magdaleny Środy.
Posłuchaj
Premier Donald Tusk opowiada się za ratyfikacją Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Tymczasem minister sprawiedliwości Jarosław Gowin krytykuje dokument podkreślając, że zagraża on wartościom chrześcijańskim.W związku z tą rozbieżnością poglądów pojawiły się głosy o zmianach w rządzie.
- Dyskusja dotycząca tej konwencji nie wynika z tego czy ktoś jest przeciwny przemocy, czy nie, ale z obaw konserwatystów, że niektóre zapisy będą miały konsekwencje prawne dotyczące innych sfer życia, niż przemoc w rodzinie. Trzeba więc stwierdzić, że wobec ministra Gowina prowadzona jest bardzo brzydka kampania - powiedział Piotr Semka ("Uważam Rze").
Zdaniem Wiesława Dębskiego ("Wirtualna Polska") polityk, który ma zdecydowane poglądy, konsekwentnie ich broni i nie zmienia w zależności od tego, z kim rozmawia, zawsze naraża się na gwałtowne ataki. - Zaraz po wyborach premier wykonał dużą pracę konstruując rząd i nie sądzę, by chciał teraz coś burzyć. Nie odnoszę wrażenia, by chciał coś zmieniać, chyba że zajdzie potrzeba, by odwrócić naszą uwagę od pewnych spraw - skomentował pogłoski o dymisji Gowina.
Publicyści komentowali także możliwość startowania Bronisława Komorowskiego w kolejnych wyborach prezydenckich z pozycji kandydata niezależnego oraz zwycięski mecz polskich siatkarzy w Lidze Światowej.