"Czarno widziałem Euro na Ukrainie"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Czarno widziałem Euro na Ukrainie"
Stadion w Kijowie Foto: PAP/EPA/SERGEY POLEZHAKA

- Na szczęście nawet wewnętrzne kwestie polityczne Ukrainy nie zepsuły piłkarskiego święta. Kibice zobaczyli, że polityka to jedno, a naród - drugie - podsumowuje Żenia Klimakin z Polskiego Radia dla Zagranicy.

Posłuchaj

"Komentatorzy" - 2 lipca 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Pochodzący z Ukrainy dziennikarz Polskiego Radia dla Zagranicy Żenia Klimakin przypomniał, że sprawa Julii Tymoszenko oraz film BBC "Stadiony nienawiści" nie wróżyły dobrze dla Ukrainy, jako organizatora Euro 2012. Istniały poważne obawy, że nie pojadą tam zagraniczni kibice. - Na szczęście od strony wizerunkowej impreza bardzo się udała.

Gabriele Lesser ("Die Tageszeitung") przyznała, że te Mistrzostwa Europy w piłce nożnej należały do najciekawszych i najbardziej emocjonujących w historii. - Ja zwykle nudzę się oglądając mecze i słuchając komentarzy. Tym razem było zupełnie inaczej, zaczęłam się interesować i stałam się kibicką. To chyba świadczy o poziomie - wyjaśniła z radością.

Organizację ocenia bardzo pozytywnie, a jej osobiste zdanie potwierdzają zagraniczne media. - Niemiecka prasa chwali Polskę i Ukrainę jak nigdy wcześniej.

Dla Klimakina najbardziej wzruszającymi momentami były mecze Ukrainy rozegrane w Doniecku. - To jest wschodnia część kraju, gdzie na co dzień mówi się po rosyjsku. A podczas meczu hymn i doping brzmiały po ukraińsku. To tak, jakby ta część naszego narodu zdała sobie sprawę, że nie są Rosją, ale częścią Ukrainy - podsumował.

Jak dziennikarze przeżyli porażki swoich reprezentacji? Czy koszty organizacji mistrzostw odbiją się na życiu obywateli państw organizatorów? Dowiesz się słuchając całej rozmowy "Komentatorów", którą przygotowała i prowadziła Maja Borkowska.

"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.

Polecane