Wzrost płacy minimalnej może mieć odwrotny skutek

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wzrost płacy minimalnej może mieć odwrotny skutek
Foto: sxc.hu

Jeremi Mordasewicz (Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan”): Zamiast zwiększać płacę minimalną moglibyśmy zmniejszyć podatki, składki na ubezpieczenia społeczne osób o najniższych dochodach. Wtedy koszt pracy dla pracodawcy by nie wzrósł, a na rękę pracownicy dostawaliby więcej.

Posłuchaj

"Za, a nawet przeciw" 26.06.2012
+
Dodaj do playlisty
+

Od początku przyszłego roku ponownie w Polsce wzrośnie płaca minimalna, z 1 500 do 1 600 zł. Jeremi Mordasewicz (Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan”) uważa, że  to kompromis pomiędzy tym, czego chcieliby pracownicy, szczególnie związki zawodowe, a tym, co jeszcze mogą znieść pracodawcy.  – Jeżeli będziemy próbowali administracyjnie podnieść wynagrodzenie ponad produktywność pracowników, to osoby o najniższych kwalifikacjach i w słabych gospodarczo regionach  będą traciły pracę – twierdzi gość Kuby Strzyczkowskiego.
Henryk Nakonieczny, członek prezydium  Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność” uważa, że  w porównaniu do standardów światowych mamy zbyt niską płacę minimalną. – Ona niestety nie starcza na godne utrzymanie się, powinna osiągnąć pułap 50 proc. średniego wynagrodzenia. Ale, mając  świadomość, że niemożliwy jest taki jednorazowy skok, przedstawiliśmy propozycję  wzrostu płacy minimalnej w stosunku do średniego wynagrodzenia w oparciu o rozwój gospodarczy – mówi. Zdaniem członka prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność”  nie ma najmniejszego związku między płacą minimalną a  poziomem bezrobocia.  

"Za, a nawet przeciw" słuchać można na antenie Trojki od poniedziałku do czwartku, w samo południe.

(pg)

Polecane