Ludzie mają w głowach wojenne lęki
- Podkreślam, pisząc o antysemityzmie, relacjach polsko-niemieckich, szabrze, bandytyzmie, że musimy - nim wydamy wyrok - najpierw zrozumieć - mówi w Trójce Marcin Zaremba, autor książki "Wielka trwoga. Polska 1944-1947. Ludowa reakcja na kryzys”.
Fragm. okładki książki Marcina Zaremby "Wielka trwoga. Polska 1944-1947", Wydawnictwo Znak
Foto: mat. prasowe
- Wojna powoduje regres świadomościowy. Ludzie zaczynają wierzyć w najróżniejsze rzeczy. W latach 1939-1940 modne było wywoływanie ducha Sławka albo Józefa Piłsudskiego, nawet wśród inteligencji. Wierzyło się w cudowne zwroty na frontach - wylicza Marcin Zaremba. Autor zastrzega, że jego książka jest nie o wydarzeniach, a o tym, co ludzie mają w głowach: emocje, strach, lęk.
Marcin Zaremba opisuje "psychologiczną przestrzeń życiową” Polaków. Dominuje w niej wszechobejmujący strach: przed niepewnym jutrem, przed żołnierzami radzieckimi i bandytami, przed głodem, epidemiami, minami, dokwaterowaniem obcych, wymianą pieniędzy. Strach o los Kościoła, strach przed Żydami, jakoby porywającymi chrześcijańskie dzieci, strach przed Ukraińcami. Strach Żydów, strach Ukraińców i Białorusinów, strach Niemców.
Lekiem na strachy był przede wszystkich alkohol. Polacy zaczynają pić już na początku okupacji, zaczynają pić kobiety, także dzieci. - Alkohol ma kalorie, więc ratuje od głodu, ale to był przede wszystkim lek na lęk. Na to, że żyliśmy pod okupacją, że są łapanki, rozstrzeliwania - opowiada Marcin Zaremba. Z wojny wychodzimy nie tylko z silnym alkoholizmem, ale i upadkiem obyczajów, np. kupieckich. Charakterystyczne jest donosicielstwo, widoczny wzrost agresji. Już w czasie wojny pojawiły się różne strategie przetrwania, ale nawet, gdy trzeba było przejść w normalne życie, "załatwianie" wciąż było powszechne. Siły traumy, jaką wywołał tamten tragiczny czas, nie doceniamy. Jego skutki odczuwane były przez cały okres PRL.
Jakie emocje budziły publiczne egzekucje na Niemcach, co podsycało mit rytualnych mordów i antysemityzm oraz dlaczego Kościół katolicki nie był zbiorowym psychoterapeutą, dowiesz się słuchając całej audycji "Klub Trójki – 11 czerwca 2012" .
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21. Zapraszamy .
(ed)