Handel żywym towarem – także w czasie Euro?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Handel żywym towarem – także w czasie Euro?
Baner Euro 2012 na jednej z ulic Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Eksperci ostrzegają, że mistrzostwa mogą być wydarzeniem, które dla swoich celów wykorzystają handlarze żywym towarem. Takie zagrożenie widzieli również goście "Pulsu Trójki".

Posłuchaj

Jolanta Kwaśniewska i Monika Płatek w "Pulsie Trójki"
+
Dodaj do playlisty
+

Tak według  Jolanty Kwaśniewskiej, prezes Fundacji Porozumienie Bez Barier,  było w każdym kraju, w którym odbywały się zawody sportowe, mistrzostwa Europy czy świata. Martwi ją, że w Polsce ten problem jest zamiatany pod dywan. W jej ocenie udajemy, że nieprawdą jest, jakoby rósł popyt na usługi seksualne.

Monika Płatek z Zakładu Kryminologii Uniwersytetu Warszawskiego mówi, że szacunkowe statystyki różnią się od policyjnych, ale świadczy to tylko o ogromnej liczbie niewykrytych spraw. Według niej jest bardzo wiele ofiar tego procederu. Dodała, że w Polsce można mówić o hipokryzji - domy publiczne są  zakazane, ale z drugiej strony wiadomo, gdzie można skorzystać z takich usług.

Jolanta Kwaśniewska chce, by osobom korzystającym z domów publicznych „zapaliło się z tyłu głowy światełko”.  Uważa, że powinni sobie zadać pytanie, czy spotkana przez nich dziewczyna jest tam z własnej woli, ile ma lat.

Monika Płatek z Zakładu Kryminologii Uniwersytetu Warszawskiego podkreśliła, że korzystanie  z usług osoby, która została sprzedana jest przestępstwem.  Trzeba mieć pewność, że taka osoba nie jest dzieckiem,  nie jest osobą „sprzedaną” w celu uprawiania prostytucji. Jeśli nie można tego sprawdzić, przed sądem nie ma żadnej taryfy ulgowej.

Rozmawiał Marcin Zaborski

agkm

Polecane