Łatwiej uderzyć w byłego niż urzędującego prezydenta

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Łatwiej uderzyć w byłego niż urzędującego prezydenta
Flaga FARCFoto: Wikimedia Commons/domena publiczna

W Buenos Aires udaremniono zamach bombowy, którego celem miał być były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe. - Organizacja terrorystyczna FARC poprzez zamachy i porwania chce pokazać, że jest silniejsza, niż w rzeczywistości - komentował Maciej Okraszewski.

Posłuchaj

"Trzy strony świata" - 23 maja 2012
+
Dodaj do playlisty
+

FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii) odpowiada za porwania i śmierć tysięcy ludzi. Wśród ofiar bojówki jest także ojciec Alvaro Uribe zabity w 1983 roku. - Uribe miał osobisty motyw w tym, by zwalczać FARC, wprowadził politykę twardej pięści i dzięki działaniom propagandowym odcinał farkowców od ich przyjaciół z zagranicy. Dziś guerilla się mści - wyjaśnił w Trójce niezależny publicysta Maciej Okraszewski.

W zeszłym tygodniu w Bogocie eksplodowała inna bomba raniąc byłego ministra spraw wewnętrznych i sprawiedliwości Fernando Londono. Zamach odebrał nadzieję na kontynuowanie negocjacji między FARC a kolumbijskim rządem. Choć zapowiadano zakończenie działalności ugrupowania, w Ameryce Południowej trwają porwania i zamachy.

- FARC jest całkowicie zdyskredytowany i z pewnością będzie zmierzał ku swojemu końcowi, ale na pewno nie w tej chwili. To się stanie dopiero, gdy będą chcieli tego ludzie z FARC, a w tej chwili nic na to nie wskazuje - zapewnił publicysta w rozmowie z Łukaszem Walewskim.

Jak wygląda życie członka organizacji terrorystycznej i po wyjściu z niej? Kto jest większym od FARC zagrożeniem dla Kolumbijczyków? Dowiesz się słuchając całej audycji "Trzy strony świata - 23 maja 2012".

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!

(asz)

Polecane