Poznaj wspomienia psychologa Goeringa!
- Gilbert miał dostęp do zbrodniarzy hitlerowskich od chwili, gdy przedstawiono im zarzuty, do wykonania wyroku. Powstał dzięki temu "Dziennik norymberski", od którego nie można się oderwać - mówił w Trójce Michał Nogaś.
Proces zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze, 30 września 1946
Foto: Fot.: Wikimedia Commons, lic. CC, Bundesarchiv, Bild 183-H27798 / CC-BY-SA
Gustave Mark Gilbert był amerykańskim psychologiem, który przebywał w Norymberdze podczas procesu. Początkowo jako tłumacz, ale z czasem władze pozwoliły mu objąć funkcję więziennego psychologa.
- Mógł kontaktować się ze zbrodniarzami i tak stał się ich "powiernikiem". Miał dostęp do cel, w których poza Goeringiem, przebywali Hess, von Ribbentrop, Hans Frank. Odwiedzał ich często, a oni bardzo chętnie z nim rozmawiali - mówi Michał Nogaś. Mając nieograniczony dostęp do oskarżonych, Gilbert stworzył niezwykłe studium dopełniające historię - "Dziennik norymberski ".
Kiedy dawni współpracownicy Hitlera, najważniejsze osoby w III Rzeszy, spotykają się jako oskarżeni na tej samej sali sądowej, są butni, pewni swego. Powtarzają: "ja tylko wykonywałem rozkazy". - Poza salą, w celach, zostają sami i właśnie wtedy odwiedza ich Gilbert... - zachęca Michał Nogaś.
"Trójkowy Znak Jakości" na antenie Trójki - w każdy piątek ok. godz. 7.45.
(pg/mat. promocyjne)