Lotos na kierowcach nie zarabia

Paliwo w Polsce drożeje prawie najszybciej w Europie. Pod tym względem w pierwszym kwartale wyprzedziły nas tylko Węgry.

Lotos na kierowcach nie zarabia

Foto: materiały prasowe

Salon Ekonomiczny Trójki i DGP 8 maja
+
Dodaj do playlisty
+

Polak może sobie pozwolić na zakup za swoją pensję 600 litrów paliwa. To nas sytuuje na siódmym miejscu od końca w Europie. Co sprawia, że paliwo jest takie drogie?

- Odpowiadamy za to na co mamy wpływ. Podstawą do definiowania cen benzyny są notowania ropy naftowej i kurs dolara – mówi prezes Lotosu, Paweł Olechnowicz – zakładając, że cena ropy naftowej będzie w granicach 110 dolarów, a wartość dolara ustabilizuje się poniżej 3,2 zł, można się spodziewać, że ceny na stacjach będą wahały się w granicach od 5 do 6 zł.

Nie jesteśmy firmą, która z powodu wzrostu cen paliw ma duże zyski. Analizując wyniki spółki widać, że Lotos na kierowcach nie zarabia.

W "Salonie Ekonomicznym Trójki i Dziennika Gazety Prawnej" Paweł Sołtys wraz z Marcinem Piaseckim rozmawiają z prezesem Lotosu, Pawłem Olechnowiczem.

Jeśli chcesz dowiedzieć skąd biorą się zaskakujące analityków zyski obejrzyj wideo i wysłuchaj dźwięku.