Dobre czasy Myslovitz
2012-04-28, 12:04 | aktualizacja 2012-04-28, 16:04
20 kwietnia Artur Rojek ogłosił, że odchodzi ze swojego macierzystego zespołu. A skoro "chłopcy z Mysłowic" zamknęli pewien rozdział, warto przypomnieć, jak zaczynali...
Początkowo działali pod nazwą The Freshmen... Po drobnym liftingu narodziło się Myslovitz. - Byli bardzo nieufni i nie wierzyli, że będą kiedyś mogli żyć ze swojej muzyki, że nie będą musieli chodzić do pracy - wspomina Paweł Jóźwicki, producent pierwszego albumu grupy.
Zadebiutowali w 1995 roku płytą "Myslovitz", która bardzo długo się wydawcy nie zwracała. Także dwa kolejne wydawnictwa traktowane były z nieufnością, a nawet lekceważeniem. Dopiero "Miłość w czasach popkultury" z 1999 roku stała się komercyjnym sukcesem, okrywając się podwójną platyną. Potem Myslovitz trafił do kanonu polskiego rocka i niemal stał się naszym towarem eksportowym.
Teraz "chłopcy z Mysłowic" otwierają nowy rozdział. W dniu, w którym Artur Rojek ogłosił rozstanie z zespołem, poznaliśmy nowego wokalistę grupy - Michała Kowalonka.
Na Trójkowy reportaż z cyklu "Historia pewnej płyty", poświęcony początkom błyskotliwej kariery Myslovitz, Anna Gacek i Tomasz Żąda zapraszają w niedzielę (29 kwietnia) tuż po godzinie 9.00.