Ustawy nie trzeba zmieniać
Renata Kim ("Newsweek"): Problem w tym, żeby przekonać urzędników, że powinni się do niej stosować, że nie są królami na swych urzędniczych włościach, tylko ich obowiązkiem jest powiedzieć obywatelowi to, co go interesuje.
Foto: PRSA
Senat nie miał prawa ograniczać dostępu do informacji publicznej – tak uznał Trybunał Konstytucyjny. Senacką poprawkę zaskarżył do trybunału prezydent. Chodzi o poprawkę senatora PO Marka Rockiego o ograniczeniu prawa do informacji ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa. Sędziowie orzekli, że Senat nie ma prawa wprowadzać do ustaw nowych treści po trzecim czytaniu w Sejmie.
- Cieszę się, że Trybunał odrzucił tę poprawkę senacką. Mamy całkiem niezłe przepisy dotyczące dostępu do informacji publicznej, o wiele gorzej jest z jej wykonaniem – przekonuje Renata Kim. W ocenie publicystki obywatelowi należy się prawo do tego, żeby dowiedział się istotnych rzeczy, jakie dotyczą jego życia, choćby tego, jakie są plany zagospodarowania przestrzennego w jego okolicy, informacji nt. bezpieczeństwa w danym mieście czy chociażby informacja ile się kredytu spłaciło w TBS-ie. - Być może rosnąca liczba procesów, w których wygrywają obywatele, da urzędnikom do myślenia i zaczną stosować ustawę - mówi gość Mai Borkowskiej.
W audycji także komentarz na temat relacji polsko-litewskich. Prezydent Litwy zignorowała zaproszenie do Warszawy na spotkanie z prezydentami Polski, Łotwy i Estonii. - To przykre, że pani prezydent Litwy nie przyjęła zaproszenia. Ten gest pokazuje, że stosunki między Polską a Litwą są niedobre i zwłaszcza po stronie litewskiej nie ma chęci, żeby je poprawiać - ocenia gość Trójki.
Jak Renata Kim ocenia reformę emerytalną, dowiesz się słuchając całej audycji "Komentatorzy - 19 kwietnia 2012".
"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.
(ed)