Okienko Życia daje szansę niechcianym zwierzętom
2012-04-20, 13:04 | aktualizacja 2012-04-20, 13:04
– Pomyślałem, że trzeba stworzyć alternatywę pomiędzy brutalnymi porzuceniami zwierząt w lesie a z drugiej strony pomiędzy schroniskami, które są przepełnione – mówił Tom Justyniarski, pomysłodawca stworzenia Okienka Życia dla Zwierząt.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Jeśli właścicielowi znudził się pies, kot, myszka czy żółw nie musi pozbywać się ich w brutalny sposób. Zamiast przywiązywać do drzewa, wyrzucać z samochodu czy zostawiać w lesie może je przyprowadzić na ulicę Wolską w Warszawie, do działającego od niedawna Okienka Życia dla zwierząt.
Na pomysł stworzenia Okienka Życia dla Zwierząt wpadł Tom Justyniarski, rzecznik Straży dla Zwierząt. – Pomyślałem, że trzeba stworzyć alternatywę pomiędzy brutalnymi porzuceniami zwierząt w lesie, czasami nawet podtopieniami, a z drugiej strony pomiędzy schroniskami, które są przepełnione – mówił. Nazwa Okienko Życia zamiast Okno Życia nie jest przypadkowa. – Ma przemawiać do ludzkich serc – tłumaczył rzecznik.
Okienko to ocieplony domek ze specjalną czujką, która daje wolontariuszom sygnał, że jakieś zwierzę się tam znalazło. Tomowi Justyniarskiemu bardzo zależy na tym, by wszystkie zwierzęta, które trafią do okienka znalazły dom. – Idea jest taka, żeby była płynność, żeby te zwierzęta w ciągu kilkudziesięciu godzin, kilku dni, znalazły swój nowy dom – mówił.
Straż dla Zwierząt nie oddaje czworonogów wszystkim chętnym. Przed adopcją przeprowadzana jest rozmowa, która ma wykazać, czy dana osoba nadaje się na opiekuna. Następnie odbywa się kontrola poadopcyjna.
Reportażu "Okienko życia" przygotowała Grażyna Wielowieyska.
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.