Lider Red Box: Wartość piosenki leży w jej prostocie
2012-04-14, 00:04 | aktualizacja 2012-04-16, 01:04
- To samo dotyczy naszych utworów. Zależy nam, by można je było wykonać z jedną gitarą lub samym pianinem i by wciąż robiły wrażenie - powiedział Simon Toulson-Clarke w Trójce. Wczoraj legendarna grupa wystąpiła w Warszawie.
Posłuchaj
- Kiedy przyjechaliśmy do Polski rok temu , zaledwie kilka tygodni po wyjściu ze studia, był to początek naszej przygody. Niczym drużyna piłki nożnej spędziliśmy cały rok grając - powiedział lider Red Box w rozmowie z Piotrem Metzem. Simona Toulson-Clarke podkreślił, że zespół jest całkowicie niezależną grupą: - To naprawdę kawał trudnej roboty. Na przykład po zakończeniu pracy nad płytą "Plenty" zabrakło nam pieniędzy na wersję winylową. Ale następny album z pewnością doczeka się takiego wydania.
Muzyk przyniósł do trójkowego studia płyty, które aktualnie inspirują członków Red Box, ale też stanowią jego osobisty wybór. W "Liście osobistej" Simona Toulson-Clarke'a zabrzmiały nagrnia: Band of Horses, War on Drugs i I Am Kloot . Artysta przyznał, że grupa podejmuje się wykonywania nie swoich piosenek, ale nie ma ich w repertuarze zbyt wielu. - Interpretowanie wspaniałego utworu innego muzyka daje nową perspektywę patrzenia na własny materiał - dodał.
Red Box zagra w niedzielę (15 kwietnia) w warszawskim Klubie Stodoła . Koncertowi patronuje Trójka!
Kolejne koncerty tej mini-trasy po Polsce odbędą się w Krakowie (17.04) i Wrocławiu (18.04). Czego może spodziewać się ich publiczność, dowiesz się słuchając całej Rozmowy z Simonem Toulson-Clarke'iem w "Liście osobistej" . Artysta wspomina także pierwsze momenty swojej kariery i opowiada, jak doszło do powstania utworu "Chenko" , a także wyjaśnia, co specjalnego zauważa w odbiorze muzyki przez Polaków.