American Dream - zupełnie inny świat

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
American Dream - zupełnie inny świat
Foto: Fot.: Flickr.com/lic. CC, SportSuburban

- Dla ludzi mieszkających na wschód od żelaznej kurtyny Ameryka to był zakazany owoc. Wiedziano, że wszystko tam jest lepsze od tego, co nas otacza - mówił w "Klubie Trójki" dr Zbigniew Kwiecień, historyk z Ośrodka Studiów Amerykańskich UW.

Posłuchaj

"Klub Trójki" - 3 kwietnia 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Oto American Dream w wersji sprzed kontrkultury: kobiety w pastelowych, rozkloszowanych spódnicach z szerokim paskiem, mężczyźni od rana do nocy w garniturach i koniecznie w kapeluszach, kuchnie pełne nowoczesnych, koniecznie obłych urządzeń AGD, krążowniki szos ze statecznikami przy bagażnikach, jakby miały odfrunąć, do tego piosenki Sinatry, lub zaczynającego karierę Burta Bacharacha, lakierowane koki, powieki kobiet wymalowane w "kocie oko"… a przy tym ostry podział ról społecznych, konflikty rasowe, wojna w Korei, lęk przed zagładą atomową.
- Lata 50. to są czasy fatalne dla kobiety amerykańskiej. Miała być wówczas strażniczką domowego ogniska, nie była ukontentowana powrotem do czegoś, co w Europie się skończyło. Ameryka nie była ich snem, kobiety spełniały rolę wizualnego wabika - mówi Monika Małkowska, krytyk sztuki.

Do dziś, zdaje się, pociąga nas estetycznie wizerunek Ameryki z przełomu lat 50. i 60. Popularna firma wydaje co rok kalendarz na biurko z reprodukcjami ówczesnych plakatów reklamowych, co pewien czas pojawia się film, nawiązujący do tej epoki, zresztą w rozmaitych tonacjach (pierwsza część "Powrotu do przeszłości", "Daleko od nieba", jeden z wątków w "Godzinach", ważna scena w "Mulholland Drive"…). Co jest wabiącego w tamtej estetyce – czy jej siła nie polega między innymi na tym, że była wówczas w Polsce snem o wolnym świecie? – i czy także w Stanach pozostawiła po sobie tęsknotę, i jaki przekaz ideologiczny zawierała, i co skrywała (patriarchalizm? rasizm? militaryzm? – niezbyt miłe hipotezy)?
Zdaniem ekspertów American Dream – przesłodzony i nieprawdziwy – był w gruncie rzeczy wytworem naszych wyobrażeń. - Przez wiele lat Ameryka była dla nas czymś niedostępnym, snem, do którego dążyliśmy - podkreśla Monika Małkowska. Jak zaznacza gość Jerzego Sosnowskiego lata 50. w USA to dwa typy poszkodowanych: kobiety i czarnoskórzy mieszkańcy Ameryki, jeśli dodamy do tego jeszcze niechęć do wojen, otrzymamy coś, co będzie zapłonem, który zaprocentował w kulturze w latach 60. Zmieniła się muzyka, moda i technologie. W tle rozgrywała się wielka polityka, toczył się wyścig kosmiczny, a sztuka wkraczała w nowe sfery – ikonografię miejską i życie codzienne.
Na czym polega sekret nieprzemijającej urody przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, dowiesz się słuchając całej rozmowy w audycji "Klub Trójki – 3 kwietnia 2012”.

(ed)

Polecane