Historyczna decyzja rządu

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Historyczna decyzja rządu
Foto: PAP/Tomasz Gzell

Profesor Ryszard Bugaj (Instytut Ekonomiczny PAN): Nie jestem zwolennikiem założenia, że najmądrzejsi siedzą w Sejmie, a reszta nie rozumie swoich interesów.

Posłuchaj

Puls Trójki - 30.03.2012
+
Dodaj do playlisty
+

Nie będzie referendum w sprawie reformy emerytur. Za wnioskiem Solidarności głosowało 180 posłów, przeciw było 233, 42 wstrzymało się od głosu. Proponowane zmiany przez rządzących zakładają, że wiek emerytalny kobiet i mężczyzn miałby być wydłużony i zrównany do 67. roku życia. Zgodnie z koalicyjnym kompromisem, będzie możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Kobiety w wieku 62 i po przepracowaniu 35 lat, mężczyźni po ukończeniu 65 i po przepracowaniu 40 lat. Świadczenie będzie wynosiło 50 proc. wypracowanej emerytury.
Profesor Ryszard Bugaj powiedział w radiowej Trójce, że obecnie jesteśmy świadkami bardzo ważnych, historycznych decyzji. - Nie sądzę, że z tego miałoby wynikać, że prawo do podjęcia tych decyzji mają tylko parlamentarzyści. Jest wielkie pytanie, kto taką decyzję powinien podjąć. Ja osobiście nie jest zwolennikiem założenia, że najmądrzejsi siedzą w Sejmie a reszta nie rozumie swoich interesów - podkreślił.

Doktor Andrzej Rudowski z Instytutu Politologii UKSW zastanawia się jakie były powody złożenia wniosku o referendum. - Należy pomyśleć nad tym, na ile referendum, które ma być jakimś rodzajem pytania zadanego społeczeństwu, czy powinniśmy taki pakiet reform teraz wprowadzać czy nie i jaki powinien być jego zakres, jest rzeczywiście wynikiem takiej potrzeby i chęci zaangażowania się Solidarności. Moim zdaniem ten postulat zgłoszenia referendum jest wynikiem pewnych zaniedbań ze strony rządzących - zaznaczył.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.aj

Polecane