Kofi Annan ma szansę przywrócić pokój w Syrii?
2012-03-28, 17:03 | aktualizacja 2012-03-29, 07:03
- Jest kilka scenariuszy jak ta sytuacja może się potoczyć. Bardziej prawdopodobny jest ten, że prezydent Assad utopi to powstanie we krwi, nie licząc się ze skutkami - mówi Agnieszka Zagner ("Polityka").
Posłuchaj
Sześciopunktowy plan firmowany przez Kofiego Annana, byłego sekretarza ONZ, został zaakceptowany przez Syrię. Dyplomata, zanim rozpoczął rozmowy z reżimem, namawiał na zmianę pozycji wobec Syrii Rosję i Chiny i niewykluczone, że na tę zmianę oba państwa namówił. Światowi przywódcy uznali, że być może to ostatnia szansa na ocalenie Syrii przed wojną domową.
Rewolta w Syrii przeciwko reżimowi al-Assada trwa od roku. Według szacunków OZN w wyniku tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło co najmniej 8 tysięcy ludzi.
- Pytanie do czego właściwie Kofi Annan pozyskał Chiny i Rosję? Jaki ma być kolejny ruch? Ten plan nie zakłada żadnych ram czasowych jego wprowadzenia, ani żadnych możliwości egzekwowania tych punktów - podkreśla Agnieszka Zagner. Gość Ernesta Zozunia przekonuje, że plan jest bardzo miękki i w rzeczywistości: - Kupuje i trochę czyści sumienie międzynarodowe. Ono w ostatnim czasie nie miało się najlepiej, skoro obecny sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon z Syrii wrócił na tarczy.
Ekspert zwraca uwagę, że opozycja syryjska zainteresowana jest jedną rzeczą - ustąpieniem Assada. Tymczasem prezydenta wciąż popiera wojsko, wciąż ma on pieniądze i dostaje broń. - Pytanie na jak długo wystarczy mu tych zabezpieczeń i czy będzie w stanie utrzymać władzę? - mówi gość Trójki.
Jak wygląda sytuacja syryjskiej opozycji oraz czy plan Kofiego Annana przełoży się na poprawę warunków życia Syryjczyków, posłuchaj całej rozmowy w audycji "Trzy strony świata”.
(ed)